Siedziała cicho pięć lat, bo bała się, iż socjal zabierze jej córkę. "Jak zaczną węszyć, to koniec!"

weekend.gazeta.pl 5 dni temu
Zdjęcie: - W Szwecji kobieta z dzieckiem jest pod ścisłą ochroną. Ja to przeszłam na własnej skórze, więc wiem - mówi Ewa (zdjęcie ilustracyjne) (Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl)


"Trwało to pięć lat. Długo. Krzysiek był na tyle inteligentny, iż nigdy nie robił niczego przy dziecku. Bo wiedział, iż jak Daria powie coś w przedszkolu, to jest pojechane po całości (...). - Ty się w ogóle nigdzie nie zgłaszaj, bo ci dziecko zabiorą - ostrzegały koleżanki". Publikujemy fragment książki Macieja Czarneckiego "Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice".
Idź do oryginalnego materiału