Dzisiaj chcę zaprezentować pracę, która w pewnym sensie wyróżnia się spośród innych ze względu na wykorzystany przeze mnie materiał do ozdobienia – biskwit, czyli ceramikę nieszkliwioną. Po raz pierwszy pracowałam z biskwitem i wiem na pewno, iż nie był to mój ostatni raz. Ten materiał zdecydowanie różni się od plastiku, HDF-u czy akrylu – wydaje się bardziej szlachetny, przyjemniejszy w dotyku i solidniejszy. Praca z biskwitem okazała się nie tylko przyjemna, ale też stosunkowo prosta. Surowe serce z biskwitu jest idealnie gładkie, a jednocześnie lekko szorstkie, dzięki czemu świetnie przyjmuje różne media.
Moje serduszko pomalowałam najpierw białą farbą kredową, a na wyschnięte podłoże przykleiłam motyw wydarty z papieru ryżowego.
Następnie nałożyłam preparat pękający, który po wyschnięciu utworzył efektowne spękania, dodając pracy charakteru. Niektóre fragmenty kompozycji podkreśliłam farbami akrylowymi Stamperii – dzięki temu kwiaty nabrały żywszych kolorów, a całość stała się bardziej harmonijna i wyrazista.

Dodatkowo przykleiłam ptaszka wykonanego z glinki samoutwardzalnej, którego pomalowałam w tych samych barwach co kwiaty, dbając o spójność kolorystyczną. Całość po wyschnięciu zabezpieczyłam matowym lakierem, który nie tylko chroni powierzchnię, ale też nadaje pracy eleganckie, satynowe wykończenie. (pozostałe zdjęcia)
Cieszę się, iż mogłam wypróbować nowy materiał i poznać jego adekwatności. Biskwit zainspirował mnie do stworzenia czegoś wyjątkowego – połączenia delikatności i trwałości. Myślę, iż ten typ ceramiki daje wiele możliwości artystycznych i warto po niego sięgać częściej. W przyszłości planuję eksperymentować z innymi formami biskwitu. Mam nadzieję, iż moja praca zainspiruje również innych do odkrywania uroku nieszkliwionej ceramiki.
Pozdrawiam
Hannas
Wykorzystane produkty:
Podobne: