To jest spory problem naszego blokowiska – mówi nam mieszkanka bloku przy ul. Kochanowskiego w Pleszewie.
- Spółdzielnia pięknie zadbała o porządek między blokami, nie mam co do tego żadnych zastrzeżeń. Nie mam też pretensji o parkingi, bo są samochody i ludzie muszą je gdzieś zostawić. Takie czasy. Niestety, jedyny skrawek zieleni przed naszym budynkiem ludzie zamienili w toaletę dla psów. Rozumiem, iż muszą gdzieś z nimi wyjść, ale jest tyle miejsc, park chociażby, a oni przychodzą pod nasz blok – opowiada nam kobieta.
I dodaje:
- My też chcemy mieć ładnie, a nie, iż ludzie przychodzą pod nasze okna, ich psy robią, co chcą, a potem odchodzą i nie sprzątają. To jest najgorsze. Pojedyncze przypadki się tylko zdarzają, iż ktoś ma woreczek i zaraz posprząta. Nie mogę wyjść na balkon, bo śmierdzi! – żali się seniorka.
https://zpleszewa.pl/wiadomosci/intrygujace-odkrycie-na-dworcu-pkp-w-kowalewie-na-co-natrafili-budowlancy/geckcFJdNbn2Yr60Ap5bPodkreśla, iż nie chodzi jej o karanie, ale o budowanie świadomości i odpowiedzialności.
- Chodzi mi o to, żeby ci ludzie, którzy mają psy, trochę pomyśleli o nas, tam mieszkających. Może się to wydawać śmieszne, ale dla nas, jak mamy to na co dzień, jest to przykre i bardzo uciążliwe – dodaje, apelując o empatię i podstawowe zasady współżycia społecznego.
Teren, o którym mowa leży w pasie drogowym, nie zarządza nim spółdzielnia. Zapytaliśmy zarządcę drogi o możliwość posadzenia na trawniku krzewów, aby zablokować przejście przypadkowym spacerowiczom. Czekamy na odpowiedź. Wrócimy do tematu.
https://zpleszewa.pl/wiadomosci/w-grodzisku-stworzyli-przystan-kajakowa-nad-prosna-miejsce-przyciaga-mieszkancow-oraz-turystow/i9g4s4Ml7E1gvH86FHP4