Sen o zmarłej osobie może być doświadczeniem głęboko emocjonalnym i trudnym do zinterpretowania. Czy to tylko efekt naszej pamięci i przeżyć, czy też głębszy znak? W świecie cyfrowym odpowiedzi szukamy już nie tylko u psychologów, ale i u duchownych. A ci coraz chętniej zabierają głos – choćby na TikToku.
REKLAMA
Zobacz wideo Michał Skalski: Jakość snu dziecka zależy od tego, z iloma urządzeniami idzie spać
Co oznacza sen o zmarłej osobie?
Takie pytanie nurtują wiele osób. W dzisiejszych czasach na szczęście łatwo o znalezienie odpowiedzi. A to za sprawą social mediów, w których często udzielają się choćby księża. Do takich osób należy ksiądz Piotr Jarosiewicz, który prężnie działa na swoim profilu na TikToku, wyjaśniając różne zagwozdki związane z wiarą. Jedna z użytkowniczek postanowiła zapytać go właśnie o sny z udziałem osób, których już wśród nas nie ma.
o ile śni mi się zmarła osoba z rodziny kilka godzin po śmierci, to prosi o modlitwę?
- napisała kobieta. Ksiądz w dwuminutowym nagraniu wszystko jej wyjaśnił. Filmik polubiło ponad 13 tysięcy osób, można więc wnioskować, iż to pytanie nurtuje naprawdę wiele osób. Nic w tym dziwnego, w końcu takie sny zdarzają się naprawdę nierzadko. Zatem jak to jest z tymi snami o zmarłych?
"Pomagajmy"
Bóg dopuszcza dusze, żeby one się ukazywały w różnorakiej postaci
Jak mówi ksiądz Jarosiewicz, wyjaśnienie znajduje się w Piśmie Świętym. Brzmi ono następująco:
Gdyby bowiem nie był przekonany, iż ci zabici zmartwychwstaną, to modlitwa za zmarłych byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym, ale jeżeli uważał, iż dla tych, którzy pobożnie zasnęli, jest przygotowana najwspanialsza nagroda - to myśl jest ta święta i zbawienna, aby modlić się za zmarłych, by od grzechu byli uwolnieni
- przeczytał duchowny. Oznacza to więc, iż już sama Biblia sugeruje, iż gdyby zmarli nie potrzebowali naszego wsparcia, sakramenty czy modlitwy za zmarłych nie miałyby sensu. To właśnie one pomagają ich duszom oczyścić się z grzechu, by móc stanąć przed Bogiem.
jeżeli Pan Bóg dopuszcza, żeby zmarli przychodzili do nas, to my na tyle, na ile możemy, pomagajmy
- dodaje.