Sąsiad pali na balkonie i dym leci do twojego mieszkania? Sprawdź czy wspólnota może to zakazać i co możesz zrobić

warszawawpigulce.pl 1 godzina temu

Coraz więcej wspólnot mieszkaniowych próbuje wprowadzać do swoich regulaminów zapisy zakazujące palenia papierosów na balkonach, loggiach i tarasach, argumentując iż dym tytoniowy przenikający do sąsiednich mieszkań to realne zagrożenie zdrowotne i źródło codziennych konfliktów. Przeciwna strona mówi o zamachu na własność prywatną i przekroczeniu kompetencji wspólnot, które nie są parlamentem i nie mogą narzucać mieszkańcom dowolnych ograniczeń. Prawda leży gdzieś pośrodku, bo polskie prawo rzeczywiście nie wprowadza ogólnego zakazu palenia na prywatnym balkonie, ale jednocześnie daje instrumenty do walki z uciążliwościami takimi jak dym wpływający ponadprzeciętną miarę na komfort życia sąsiadów.

Fot. Warszawa w Pigułce

Radca prawny Karolina Trzeciak-Wach z kancelarii specjalizującej się w prawie nieruchomości mówi wprost iż rocznie zgłasza się do niej średnio cztery osoby które chcą zaskarżyć zakazy wspólnot dotyczące palenia na balkonach, a takie uchwały nie mają podstaw prawnych i w większości przypadków udaje się je obalić w sądzie. Problem narasta szczególnie w gęstej zabudowie i budynkach z układem studni gdzie dym utrzymuje się długo, a dla sąsiada mieszkającego piętro wyżej lub obok oznacza to czasem niemożność otwarcia okna, zapach w sypialni i nasilenie objawów alergii czy astmy. jeżeli jesteś palaczem który korzysta ze swojego balkonu, niepalącym który cierpi z powodu dymu sąsiada, albo zarządcą wspólnoty który musi rozwiązywać konflikty na zebraniach właścicieli, musisz wiedzieć gdzie są granice prawne i jakie masz realnie możliwości działania.

Co dokładnie mówi prawo o paleniu na balkonie

Pierwsza i najważniejsza informacja to fakt iż w Polsce nie istnieje ogólnokrajowy zakaz palenia na prywatnym balkonie. Ustawa antytytoniowa z 9 listopada 1995 roku o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu wprowadza zakazy palenia w miejscach publicznych takich jak szpitale, szkoły, środki transportu czy biura, ale prywatny balkon co do zasady nie jest miejscem publicznym. Ministerstwo Zdrowia potwierdza iż budynek mieszkalny nie jest budynkiem użyteczności publicznej, a mieszkanie wraz z balkonem to przestrzeń prywatna gdzie ingerencja z zewnątrz jest dopuszczalna tylko w szczególnych przypadkach takich jak bezpośrednie zagrożenie zdrowia lub życia.

To jednak nie oznacza iż palacz na balkonie może robić co chce bez konsekwencji. najważniejszy przepis to artykuł 144 Kodeksu cywilnego dotyczący immisji, który stanowi iż właściciel nieruchomości powinien powstrzymywać się od działań które zakłócają korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę wynikającą ze społeczno gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Dym tytoniowy może być kwalifikowany jako immisja pośrednia, czyli oddziaływanie przenikające na sąsiednią nieruchomość, ale nie każdy zapach automatycznie jest bezprawny. Spór koncentruje się na definicji przeciętnej miary, czyli częstotliwości palenia, intensywności dymu, porze dnia, układzie budynku, jakości wentylacji oraz tym czy palacz podejmuje jakiekolwiek działania minimalizujące uciążliwość dla otoczenia.

W praktyce jeżeli dym z balkonu sąsiada rzeczywiście uniemożliwia ci korzystanie z własnego mieszkania, możesz wytoczyć powództwo cywilne z żądaniem zaniechania naruszeń. Sąd może orzec ograniczenie palenia w określonych porach lub miejscach jeżeli uzna uciążliwość za ponadprzeciętną, ale wymaga to solidnych dowodów takich jak zeznania świadków, dokumentacja fotograficzna, notatki z datami i godzinami, korespondencja z sąsiadem wzywająca do zaniechania, a w niektórych przypadkach choćby ekspertyzy potwierdzające iż dym faktycznie przedostaje się do mieszkania w sposób uniemożliwiający normalne funkcjonowanie.

Dlaczego uchwały wspólnot są prawnie ryzykowne

Wspólnota mieszkaniowa działa na podstawie ustawy z 24 czerwca 1994 roku o własności lokali i może przyjmować uchwały dotyczące zarządu oraz zasad korzystania z części wspólnych nieruchomości. Problem w tym iż balkon ma dwoistą naturę prawną, jego wierzchnia warstwa służy wyłącznemu korzystaniu właściciela lokalu przyległego do balkonu, podczas gdy części konstrukcyjne takie jak płyta nośna, balustrady czy elewacja stanowią część wspólną nieruchomości. To sprawia iż wspólnota ma większą swobodę w regulowaniu kwestii bezpieczeństwa takich jak zakaz wyrzucania niedopałków, zakaz przechowywania materiałów łatwopalnych czy zasady remontów, niż w ingerowaniu w codzienne korzystanie z części prywatnej.

Radca prawny Karolina Trzeciak-Wach wyjaśnia iż wspólnota nie może w sposób jednoznaczny zakazać palenia na balkonie ponieważ nie ma władztwa nad tym co dzieje się w indywidualnym lokalu danego właściciela. Uchwały i regulaminy zakazujące palenia w częściach wspólnych takich jak klatki schodowe, windy, piwnice czy korytarze są co do zasady bezpieczne prawnie i znajdują poparcie w orzecznictwie, natomiast pełny zakaz palenia na własnym balkonie bywa oceniany przez prawników jako nieproporcjonalna ingerencja w prawo własności i może zostać uchylony przez sąd na wniosek właściciela który poczuje się pokrzywdzony.

Przykład z Gdańska gdzie wspólnota na osiedlu Królewskie Wzgórze zakazała palenia na balkonach i w przydomowych ogródkach pokazuje iż takie uchwały są podejmowane i część prawników twierdzi iż są zgodne z prawem jeżeli balkony traktuje się jako część nieruchomości wspólnej, ale doświadczenie kancelarii prowadzących takie sprawy pokazuje iż właściciele skutecznie zaskarżają te uchwały i wygrywają w sądach. Wspólnota nie ma klasycznego mechanizmu mandatowania właścicieli, więc choćby jeżeli uchwała formalnie obowiązuje, realna egzekucja prowadzi do prób mediacji, wezwań, a ostatecznie ewentualnie powództwa cywilnego o zaniechanie immisji, które i tak opiera się na dowodach a nie na samej uchwale.

Co to oznacza dla ciebie

Jeśli jesteś palaczem który regularnie korzysta z balkonu, musisz wiedzieć iż mimo braku ogólnego zakazu możesz zostać pozwany przez sąsiada o zaniechanie immisji jeżeli twoje palenie faktycznie uniemożliwia mu korzystanie z mieszkania. Najlepszą strategią jest minimalizowanie uciążliwości, czyli palenie w porach gdy sąsiedzi nie mają otwartych okien, trzymanie się jednej strony balkonu skierowanej od okien sąsiadów, używanie popielniczki zamiast wyrzucania niedopałków przez balustradę co jest wykroczeniem zagrożonym grzywną do 500 złotych, oraz reagowanie na kulturalne prośby sąsiadów o ograniczenie palenia w określonych godzinach. jeżeli wspólnota uchwaliła zakaz palenia na balkonach masz prawo zaskarżyć taką uchwałę do sądu w terminie sześciu tygodni od jej podjęcia, a doświadczenie prawników pokazuje iż są duże szanse na wygraną.

Jeśli jesteś niepalącym który cierpi z powodu dymu z sąsiedniego balkonu, twoja droga nie prowadzi przez wspólnotę ale przez bezpośrednie działanie wobec konkretnego sąsiada. Pierwszym krokiem zawsze powinna być uprzejma rozmowa i wyjaśnienie problemu, bo wielu palaczy nie zdaje sobie sprawy iż dym faktycznie wpada do sąsiednich mieszkań. jeżeli rozmowa nie pomoże, rozpocznij dokumentację naruszeń notując daty, godziny i okoliczności kiedy dym uniemożliwia ci korzystanie z mieszkania, rób zdjęcia niedopałków jeżeli wyrzuca je przez balkon, zbieraj zeznania innych sąsiadów którzy także cierpią z tego powodu. Z taką dokumentacją możesz wystąpić na drogę sądową z powództwem o zaniechanie immisji, a jeżeli sąd uzna iż palenie przekracza przeciętną miarę może orzec konkretne ograniczenia takie jak zakaz palenia w określonych porach lub miejscach na balkonie.

Jeśli jesteś zarządcą wspólnoty który musi odpowiadać na skargi mieszkańców dotyczące palenia, nie próbuj rozwiązywać problemu przez wprowadzanie totalnych zakazów w regulaminie bo to prawnie ryzykowne i może skończyć się zaskarżeniem uchwały i stratą pieniędzy wspólnoty na koszty procesu. Lepszym rozwiązaniem jest wprowadzenie jasnych zakazów dotyczących bezpieczeństwa takich jak zakaz wyrzucania niedopałków i zakaz palenia w częściach wspólnych budynku, zachęcanie do mediacji między skonfliktowanymi sąsiadami, ewentualnie wyznaczenie strefy dla palaczy na zewnątrz budynku z dala od okien, oraz informowanie mieszkańców iż mają prawo dochodzić ochrony swoich praw na drodze cywilnej jeżeli immisja przekracza przeciętną miarę.

Idź do oryginalnego materiału