Sąsiad Dudy wściekły na SOP. Teraz głos zabrał Dziewulski i dolał oliwy do ognia

gazeta.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl; Tomasz Drwal/YouTube; KAPIF


Zawodnik MMA, a zarazem sąsiad Andrzeja Dudy, krytycznie ocenił działania SOP. Teraz w równie mocnych słowach o ochronie prezydenta wypowiedział się szef ochrony Aleksandra Kwaśniewskiego - Jerzy Dziewulski.
14 stycznia Tomasz Drwal na swoim YouTubowym koncie w mocnych słowach opowiedział, co sądzi o Służbie Ochrony Państwa. Zawodnik MMA, a zarazem sąsiad Andrzeja Dudy, opowiedział o rzekomo niebezpiecznej sytuacji - w nocy z 10 na 11 stycznia silny wiatr miał przewrócić drzewo na dach domu, w którym mieszka Drwal z żoną, a także prezydent. Sportowiec grzmiał, iż SOP nie zareagował na to zagrożenie. Teraz głos w sprawie zabrał Jerzy Dziewulski - szef ochrony prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.


REKLAMA


Zobacz wideo Andrzej Duda zaliczył wpadkę. Wszystko się nagrało


Jerzy Dziewulski kpi z SOP. Padły mocne słowa
Drwal w rozmowie z Interią krytykował SOP. Twierdził, iż huk upadającego na dach drzewa miał być ogromny, ale funkcjonariusze SOP rzekomo choćby nie zareagowali. "Przeraziło mnie, iż nikt z ochrony prezydenta choćby się nie zorientował. Wypadałoby, żeby ochroniarze głowy państwa, chociaż zapytali, czy coś się stało, czy trzeba pomóc. A oni, choćby kiedy zmieniali się rano, nie zauważyli, iż to drzewo jest oparte o dom!" - grzmiał, dodając, iż funkcjonariusze podobno nie zadzwonili choćby po straż pożarną. Telefon rzekomo wykonała żona sportowca.
Na tym nie koniec, bo sąsiad Andrzeja Dudy utrzymuje, iż SOP rzekomo miało uniemożliwić pracę ekipie remontowej, która miała naprawić dach. Wszystko przez to, iż podobno prezydent wówczas... spał (więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ).


Teraz głos w sprawie zabrał Jerzy Dziewulski. W rozmowie z "Faktem" przyznał rację Tomaszowi Drwalowi i również krytykował działania SOP. "Jest to zdarzenie, co prawda niezagrażające bezpośrednio obiektowi ochranianemu, ale należy podkreślić, iż wszystko, co się zdarza na posesji obiektu ochranianego, podlega pod działanie, kontrole i interwencje" - skomentował.
Szef ochrony prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego twierdził też, iż to przedstawiciele SOP powinni wówczas zadzwonić po straż pożarną. "Powinni to zrobić, nie mam cienia wątpliwości! To jest ich obowiązek. Byli tam, a więc powinni wykonać telefon do straży i dopilnować, żeby drzewo zostało wyniesione" - grzmiał. Na tym nie koniec. Padły bowiem bardzo mocne słowa pod adresem SOP. Dziewulski porównał ich do cieciów.


To jest typowe olewactwo. Nie znoszę ludzi, którzy w taki sposób pracują. Dokładnie, jak ciecie, nic się nie zdarzało, nikt nikogo nie zabił, okno nie zostało wybite, to niech ktoś inny działa. Nie mam żadnych słów


- grzmiał.
PRZECZYTAJ TEŻ: "Pogrzebowy krawat" Dudy, zmęczony Tusk, a Trzaskowski? Tak wyglądali na spotkaniu z Zełenskim
Andrzej Duda bez palca?
Niedawno było głośno o tym, iż Andrzej Duda doznał kontuzji i na oficjalnych wyjściach pojawiał się z opatrunkiem na dłoni, a później w ortezie. Gdy prezydent ściągnął opatrunek, nie dało się nie zauważyć, iż brakuje mu części palca - w tym całego paznokcia. Lekarz Konrad Wasilewski w rozmowie Plotkiem postanowił ocenić uraz. - W związku ze zdjęciami, które pojawiły się po zdjęciu ortezy, mogę powiedzieć, iż u pana prezydenta doszło do urazowej amputacji części albo całego paliczka dalszego palca" - stwierdził. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.


Oddaj swój głos w drugiej edycji plebiscytu Jupitery Roku! Kto zostanie Gwiazdą Roku, a kto zgarnie statuetkę za Międzyplanetarny Hit Roku? O tym decydujesz Ty!
Idź do oryginalnego materiału