Samozadowolenie to choroba

migracjakrolowej.home.blog 4 tygodni temu

-Diuna, s01e03, och, ależ to się ogląda!

  • Mamo, jestem głodny.
  • SYNU, jest 20:30. O tej porze JUŻ nie jemy. Zamierzałam WYJŚĆ z kuchni.
  • Jestem BARDZO głodny.
  • Nie mogłeś wcześniej??? Co chcesz zjeść?
  • A co jest?
  • Może być brokuł na parze, mam ugotowany ryż i do tego można zrobić smażoną brukselkę z czosnkiem…
  • Albo?
  • Albo naleśniki… Tylko z czym… Mogą być naleśniki z pieczonymi jabłkami?
  • TAK. Naleśniki.
  • LILA!!! Chodź mi pomóc! A Ty, nie odchodź! Będziesz je przewracał.

I w trójkę, w pół godziny, zrobiliśmy obie wersje kolacji (Łucja wybrała wariant naleśnik na słono z brokułem) i późny posiłek został wydany. A ja tak sobie myślałam w trakcie robienia, czy wszystkie matki są takie zaślepione synami, iż gdy pojawia się obok to myślisz: ALE to cudo!, czy tylko ja 😀

<><>

Wtorek. Łucja miała pierwsze podejście do prawa jazdy i niestety się nie udało. Jazda po mieście bez zastrzeżeń, ale przy parkowaniu puściły jej nerwy i egzamin jest do powtórki. Ja też za pierwszym razem poległam i Diabli zresztą także, więc NIC się nie stało, w styczniu próbujemy ponownie! A z cyklu coraz bliżej święta, choinka z kabanosów, bo zajrzałyśmy z Łucją do sklepu po akcesoria do pierniczków!

Idź do oryginalnego materiału