Z zewnątrz wszystko się zgadza. On – „w porządku facet”, wy wspólnie – para bez dramatów, czasem choćby z wakacjami na Insta. Tylko iż w środku... coś gnije. Zamiast czuć się kochana – czujesz się wyczerpana. Jakby ta relacja wysysała z ciebie życie, krok po kroku. Ale przecież „to nie przemoc”, „inni mają gorzej”, „może to tylko kryzys”? jeżeli coraz częściej tęsknisz za sobą sprzed tej relacji, a samotność wydaje się mniej duszna niż jego obecność – ten tekst jest dla ciebie.