Sadowska w bikini na Zanzibarze. "Oszałamiające piękno"

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: https://www.instagram.com/mariasadowska/


Maria Sadowska najwyraźniej miała dość pochmurnej Polski i dlatego postanowiła od niej odpocząć na Zanzibarze. Spójrzcie tylko, co pokazała na Instagramie.
Maria Sadowska spędza beztroski urlop z mężem Adrianem Łabanowskim na Zanzibarze. Piosenkarka w związku z tym nie szczędzi letnich kadrów i opisów rajskiej destynacji. Sami zobaczcie, co u niej aktualnie słychać. Pochwaliła się przy okazji zdjęciami figury.

REKLAMA







Zobacz wideo Sadowska nie widziała klipu Dody. Złożyła obietnicę



Maria Sadowska pozuje w bikini na plaży. Widoki jak z Google grafika
Reżyserka "Dziewczyn z Dubaju" pokazała niesamowite widoki, które opatrzyła pewnym opisem. Widać, iż Sadowska jest zachwycona wyborem miejsca na wakacje w listopadzie. "Oszałamiające piękno! Ten bezmiar to właśnie stan moich myśli..." - zaczęła. "Niesamowity zakątek, gdzie można stracić głowę od błękitu!" - dodała następnie. Sadowska zapozowała na fotografiach na tle błękitnego nieba i ciepłych fal. Widzimy ją w stroju plażowym, czyli bikini i zwiewnym pareo. Podziwiamy także romantyczny kadr z mężem reżyserki. Co na to fani? "Wspaniale. Miłego wypoczynku dzikusy", "Bawcie sìę dobrze w tym bajkowym świecie", "Cudne miejsce" - czytamy. Zdjęcia z posta gwiazdy znajdziecie w galerii na górze strony.


Maria Sadowska po raz kolejny odsłoniła sylwetkę. Znacznie schudła
Wokalistka chętnie pozuje przed obiektywem, a zwłaszcza, iż jest dumna z efektów metamorfozy sylwetki, która zmieniła się na przestrzeni lat. W ubiegłym roku Sadowska podzieliła się sposobem na zrzucenie nadprogramowych kilogramów. Warto zaznaczyć, iż dawniej do zmiany nawyków zmotywowała ją wysportowana od lat Doda, z którą wyprodukowała film o prostytucji w Dubaju. "Wzięłam się tez trochę za siebie i udało mi się zrzucić cztery kilogramy. Co zawdzięczam też mojej pani producentce Dodzie, która cały czas mnie mobilizowała i zagrzewała do walki!" - pisała Sadowska na Instagramie. Co było później? "No i opłacało się! Cztery miesiące wyrzeczeń, ćwiczeń i nareszcie sześć kilogramów mniej. Do ideału jeszcze daleko, ale jest już coś. Bez wyrzutów sumienia zamieszczam więc zdjęcie w kostiumie. Dziś sobie poleżę, słuchając nowego numeru mojego ukochanego Adiego co i wam serdecznie polecam" - dodała na Instagramie.
Idź do oryginalnego materiału