We wtorek 04.02.25 Sąd Najwyższy podjął kontrowersyjną decyzję, uznając, iż zmiana płci metrykalnej powinna odbywać się w trybie nieprocesowym, czyli bez konieczności wszczynania postępowania sądowego opartego na sporze. Co więcej, rodzice osoby transseksualnej oraz jej dzieci nie będą już mieli prawa do uczestniczenia w tych sprawach.
Decyzja ta to kolejne ustępstwo wobec postulatów środowisk genderowych, które od lat dążą do całkowitej zmiany definicji tożsamości płciowej w polskim prawie.
Sąd Najwyższy ułatwia zmianę płci – bez rodziny, bez sprzeciwu, bez refleksji
Dotychczas zmiana płci w aktach stanu cywilnego wymagała postępowania sądowego w trybie procesowym, co oznaczało, iż wnioskodawca musiał pozywać swoich rodziców jako strony w postępowaniu. Było to logiczne – rodzice byli świadkami narodzin dziecka i to oni mieli prawo do obrony faktu biologicznego, jakim jest płeć dziecka, którą potwierdzili przy rejestracji w urzędzie.
Teraz Sąd Najwyższy uznał, iż rodzice oraz dzieci osoby zmieniającej płeć nie powinni mieć żadnego prawa do uczestniczenia w takim postępowaniu, ponieważ “zmiana oznaczenia płci jest zbliżona do sprostowania aktu stanu cywilnego”. Innymi słowy: zmiana płci ma być traktowana jak zwykła poprawka w dokumentach, a nie fundamentalna zmiana tożsamości osoby.
Decyzja ta ma daleko idące konsekwencje społeczne i prawne, ponieważ:
Rodzina zostaje całkowicie wykluczona z procesu decydowania o tożsamości swojego dziecka – rodzice nie mają już prawa do sprzeciwu wobec tego, iż w dokumentach ich syn zostanie zamieniony na córkę i odwrotnie.
Zmiana płci stanie się procedurą biurokratyczną, a nie sądowym rozstrzygnięciem – wnioskodawca nie będzie musiał przedkładać żadnych dowodów i nikt nie będzie miał prawa podważyć jego decyzji.
To otwarta furtka do dalszej liberalizacji „prawa do zmiany płci” – czy w przyszłości dzieci będą mogły same „sprostować” swoją płeć w dokumentach bez wiedzy i zgody rodziców?
Ideologiczna rewolucja – kto za tym stoi?
Decyzja Sądu Najwyższego to kolejny krok w stronę radykalnej zmiany społecznej, w której biologiczna płeć staje się jedynie “społeczną konstrukcją”. To rozwiązanie wprost wyjęte z agendy neomarksistowskich ideologów genderowych, którzy od lat forsują debiologizację płci i traktowanie jej jako zmiennej, subiektywnej cechy.
Nie jest przypadkiem, iż na zmianę tego podejścia naciskały środowiska liberalne i lewicowe, które już wcześniej żądały usunięcia rodziców z tego procesu. Teraz Sąd Najwyższy spełnił ich postulaty, nie bacząc na konsekwencje społeczne i moralne.
Skutki tej decyzji – otwarta droga do chaosu prawnego!
– Rodzice nie będą mieli prawa do sprzeciwu wobec zmiany płci swoich dzieci – choćby jeżeli to młode osoby pod wpływem chwilowej ideologicznej presji podejmą taką decyzję.
– Zmiana płci stanie się formalnością, którą będzie można załatwić w urzędzie, podobnie jak korekta błędu w akcie urodzenia.
– Czy to oznacza, iż Polska idzie w kierunku „samodzielnych deklaracji płci” bez wymogu jakichkolwiek badań medycznych?
– Dzieci i małżonkowie osób zmieniających płeć również zostali wykluczeni z procesu – jakby ich to w ogóle nie dotyczyło.
Czas na reakcję! Czy Polska podda się ideologicznym naciskom?
Polacy muszą obudzić się i zrozumieć, iż to nie jest zwykła sprawa proceduralna – to atak na fundamenty społeczne i rodzinne.
Czy zgadzamy się na to, by rodzice byli pozbawiani prawa do decydowania o tożsamości swoich dzieci?
Czy chcemy, by płeć była traktowana jak zwykły zapis w dokumentach, który można zmieniać według subiektywnego odczucia?
Czy pozwolimy, by radykalna ideologia genderowa zdominowała polskie prawo?
Jeśli nie postawimy tamy tej rewolucji, czeka nas dalsza dekonstrukcja wartości, rodziny i biologicznych fundamentów naszego społeczeństwa!
Nie bądźmy bierni! Nagłaśniajmy sprawę, zanim będzie za późno!
Udostępnij ten artykuł i nie pozwól, by Polska stała się poligonem doświadczalnym dla radykalnych ideologii!
Źródło: https://wiadomosci.wp.pl/procedura-zmiany-plci-jest-decyzja-sadu-najwyzszego-7131546568718848a