Pewnego dnia Bogna, jak zwykle, przygotowywała obiad – kroiła mięso na gulasz. W kuchni unosił się zapach cebuli, patelnia skwierczała od tłuszczu, gdy nagle w pokoju zadzwonił telefon. Jej mąż, Jan, podszedł i odebrał. Jego głos był spokojny: — Halo? Potem cisza. Długa. Jakby ktoś mówił bez przerwy, a on tylko słuchał. Bogna wycierała ręce […]