Rozpoznawanie wzorców: Randkowy makijaż, randkowe kłamstwa i zdrada
Witajcie z powrotem w „They Did What?!”, waszym źródle najbardziej szalonych i zabawnych historii z Internetu, których jestem częścią, które analizuję i z których z pewnością się śmieję. Dziś zajmiemy się historią zatytułowaną „Jej makijaż ją zdradził”.
Historia ta opowiada o facecie, 31-letnim mężu, który naprawdę świetnie radzi sobie z sytuacją, gdy znajduje dowody na to, iż jego żona go zdradza. I powiem wam, chłopaki, iż zamiast po prostu wybuchnąć lub poradzić sobie w zupełnie inny sposób, jest to typ faceta, który zachowuje spokój, zbiera więcej dowodów, a następnie planuje atak. I to jest świetne. I nie muszę nic więcej dodawać. Naprawdę nie ma nic więcej do powiedzenia. Pozwolę wam, chłopaki, przekonać się o tym w czasie rzeczywistym. Żeby pokazać wam, iż są tam mężczyźni, którzy potrafią dobrze radzić sobie z takimi sytuacjami. To zdecydowanie jeden z nich, którego zapamiętacie.
Zaczyna się. Pisze tutaj tak:
„Ja, 31-letni mężczyzna, mam żonę Lucy, 30-letnią kobietę, z którą jestem od ponad 3 lat. Byliśmy absolutnie szczęśliwi, a przynajmniej tak mi się wydawało. Na ostatnie urodziny zafundowałem jej metamorfozę i chyba wtedy wszystko zaczęło się zmieniać, a przynajmniej był to moment, kiedy to zauważyłem. Moja żona ma trzy rodzaje makijażu: szybki makijaż do załatwiania sprawunków, makijaż biurowy, który zajmuje jej od 15 do 20 minut oraz makijaż na randkę/imprezę, który zajmuje jej od 30 do 45 minut.”
No dobrze. Chcesz mi powiedzieć, iż spędza od 30 do 45 minut na zrobieniu makijażu na randkę, imprezę, czy coś w tym stylu? Ronald McDonald spędza mniej czasu zakrywając swoją cholerną twarz. Co u licha? 4% kobiet, które mnie obserwują, wytłumaczcie to.
„Kiedy się spotykaliśmy, widziałem tylko randkowy wygląd i była oszałamiająca. Przez większość czasu ma na sobie makijaż biurowy, chyba iż gdzieś wychodzimy. Wtedy dostaję makijaż na randkę. A w weekend jest zwykle w trybie załatwiania sprawunków. To właśnie dało mi do zrozumienia, iż coś jest nie tak. Zaczęła nosić swój randkowy wygląd do pracy raz w tygodniu, a potem czasami, gdy wychodziła na zakupy, w weekend.”
Właśnie o to mi chodziło, chłopaki. Zwracajcie uwagę na czerwone flagi. I właśnie dlatego zdradzający są tak głupi. Kiedy jesteś z kimś wystarczająco długo… Wiem, iż przerywam, ale muszę to podkreślić. Kiedy jesteś z kimś wystarczająco długo, znasz jego wzorce. A kiedy zaczyna coś zmieniać, to coś jest nie tak.
„Więc skomentowałem to pewnej nocy, a ona powiedziała, iż robiła to tylko w wyjątkowe dni, gdy zabierali ich na lunch lub mieli spotkania z klientami. Zauważyłem, iż w dni, kiedy się stroiła, zwykle wracała późno do domu, na ogół pod pretekstem pracy nad projektem. Kilka tygodni temu zabrałem jej samochód na wymianę oleju, a w drodze do domu zatrzymałem się i zahaczyłem o myjnię samochodową. Przy okazji postanowiłem go dobrze odkurzyć. Czyściłem bagażnik, gdy zauważyłem leżącą z boku małą torbę. W środku były jej przybory toaletowe i kosmetyki do makijażu oraz trochę ubrań.”
Na początku założyłem, iż to jej torba na siłownię, ale był tam używany oraz brudny zestaw bielizny, i poczułem się zawiedziony.”
Tak, wiem, iż cały czas jest ta moda na fitness, ale nie sądzę, żeby w najbliższym czasie pojawiła się siłownia, na której nosi się samą bieliznę. Tak, ma romans. Biedny facet. I miał rację. Wiedział. Mógł stwierdzić, iż coś jest nie tak na podstawie jej kolorów wojennych, makijażu, makijażu Ronalda McDonalda.
„Kiedy wróciłem do domu, nic nie powiedziałem i zająłem się obowiązkami domowymi, próbując nadać temu wszystkiemu sens. W końcu zdjąłem lokalizator z jednej z naszych walizek i włożyłem go głęboko do kieszeni jej torby w bagażniku.”
Dobrze kombinujesz. Ten facet miałby wszelkie powody do tego – nikt nie może go za to winić – aby wejść do domu, zacząć się ciskać, krzyczeć na nią, itepe, itede. I nikt by go za to nie obwiniał. Wszedłby do domu i podjął kwestię bielizny, a ona użyłaby jakichś bzdurnych wymówek albo zaczęła płakać. Ale nasz facet zachował zimną krew. Jest na tyle mądry, iż myśli sobie „Zdobędę więcej dowodów, bo muszę je mieć”. I wciela w życie swój plan.
[Kobiece] Manipulacje: Poradnik dla początkujących – Rian Stone
„Moja żona w pracy, Susan, stała się jedną z bliskich przyjaciółek mojej żony i rozmawiamy o prawie wszystkim, w tym o rzeczach, którymi nie powinieneś dzielić się ze współpracownikami płci przeciwnej. Powiedziałem Susan o zmianie nawyków Lucy dotyczących makijażu i jej pracy do późna. Zapytałem Susan, czy sądzi, iż Lucy mnie zdradza. Zaprzeczenie Susan było błyskawiczne i kategoryczne. Powiedziała, iż Lucy mnie nie zdradza i robiła to tylko dlatego, iż dodawało jej to pewności siebie.”
Wygląda na to, iż nie możesz też ufać swojej „żonie” z pracy.
„Susan jest nerwowa, gdy jest czymś zestresowana. A po 8 latach pracy z nią wiem, kiedy nie mówi prawdy. Nie powiedziałem jej o znalezieniu torby w bagażniku samochodu Lucy. Kilka dni później Lucy weszła ze mną pod prysznic i zaczęła się ze mną bawić. A kiedy wyszliśmy, zrobiła mi loda. Żona robi mi loda na moje urodziny, rocznicę i w okolicach Bożego Narodzenia, i to wszystko.„
Stary, może zawsze miałem szczęście, iż każda dziewczyna, którą miałem od czasów nie liceum, ale college’u, entuzjastycznie zajmowała się tym działem. I nie mam na myśli, iż robiły to w moje urodziny, przy okazji rocznicy, Walentynek, 4 lipca, czy czegokolwiek innego. Mówię, iż robiły to wtedy, kiedy tylko tego, kurwa, chciałem. Więc to natychmiast mówi mi, iż zdecydowała się na niego, ponieważ jestem gotów się założyć, iż dla kogokolwiek nosi tę bieliznę, to jej usta są dla niego szeroko otwarte, jak cholerny Boa dusiciel. Bracie… Chłopaki, jeżeli ona nie jest skłonna zrobić tego entuzjastycznie i zazwyczaj, kiedy się bzykacie… Jasne, kiedy macie szybki numerek w środowy wieczór i chcesz ją doprowadzić w pięć minut, to okej, niech tak będzie. Ale kiedy to, co robicie, wykracza poza 5-minutowe szybkie numerki, wtedy nie ma wymówek.
„Kręci mi się w głowie i sprawdzam torbę w bagażniku, w której są świeże ubrania oraz inny zestaw bielizny.
W sobotę rano Lucy powiedziała, iż jedzie na zakupy i na lunch do centrum handlowego.” Powiedziałem jej: „Daj mi chwilę, pojadę z tobą”. Powiedziała, że jedzie kupować ubrania i wie, iż tego nie znoszę. Jednak odpowiedziałem, iż nie mam nic przeciwko spędzeniu z nią dodatkowego czasu i mogę poszukać nowej koszuli, kiedy tam będę. I iż przydałaby mi się jej opinia. Była wyraźnie zdenerwowana, ale byłem nieustępliwy i pojechaliśmy na zakupy.”
Sprytne. Zniweczył jej plany, bo oczywiście właśnie wtedy miała się spotkać z tym facetem.
„W następnym tygodniu włożyłem do jej torby kartkę ze słowami: ‘Wróć do domu, wiem’. W czwartek zachowywała się inaczej i zapytałem, czy wróci do domu na czas, a ona nie była pewna, ale miała do mnie zadzwonić, gdyby wyglądało na to, iż będzie musiała zostać do późna. O 14:00 zobaczyłem, iż jej lokalizacja się zmieniła i oddala się od biura. ”
Pamiętajcie, iż ma lokalizatory – jakkolwiek, kurwa, je nazywają – w jej torbie.
„Próbowałem się do niej dodzwonić, ale odezwała się poczta głosowa. Dostałem SMS-a, iż jest na spotkaniu i zadzwoni do mnie później.
Odesłałem jej jednego i napisałem, iż jestem w okolicy i pomyślałem, iż przyniosę jej przekąskę i latte. Lokalizator pokazuje teraz, iż wraca do biura.”
Uwielbiam sposób, w jaki ten facet się z nią droczy. „Pójdę z tobą na zakupy”. Jego żona myśli sobie „Cholera!”. A teraz on się z nią droczy, gdy jest w pracy i jedzie zobaczyć się z kochankiem. „Jestem w okolicy, wpadnę do ciebie.” Natychmiast wraca do biura.
„Odebrałem jej latte i lukrowaną drożdzówkę i dotarłem do jej biura na czas, by zobaczyć, jak wbiega przez drzwi. Znalazłem ją w jej biurze, zostawiłem latte i powiedziałem, iż zobaczymy się później w domu. O 15:00 ponownie wyszła z biura i pojechała w tym samym kierunku, co wcześniej. Wysłałem jej SMS-a o treści ‘Kocham Cię’ z dużym emoji serca. Kilka minut później wysłała mi odpowiedź o treści: ‘Ja też’.”
Torba przestała się poruszać i po około 10 minutach próbowałem połączyć się z nią przez FaceTime’a, ale nie odebrała. Niedługo potem bombardowała mnie telefonami, ale nie odebrałem i wysłała mi SMS-a z prośbą o odebranie telefonu.”
Jak myślicie, co się stało? Pojechała do domu swojego kochanka. „Ja też cię kocham”. Poszła do swojej torby, aby wyjąć bieliznę dla swojego kochanka-szui i tam zobaczyła notatkę o treści: „Wiem, wróć do domu”. No i proszę.
„Wróciła do domu i zapytała mnie, jak długo o tym wiedziałem. Powiedziałem jej, iż zastanawiałem się nad tym, kiedy zaczęła zmieniać swoje nawyki dotyczące makijażu, ale nie byłem pewien, aż do momentu sprzed kilku tygodni, gdy znalazłem torbę w bagażniku. Powiedziałem jej, żeby przekazała Susan, iż jest kiepską kłamczuchą. Powiedziałem, iż rozwód odbędzie się w przyjaznych stosunkach, a potem będzie mogła mieć swojego nowego kochanka beze mnie kręcącego się pod nogami. Zapytała, czy jest jakiś sposób, żebym mógł jej wybaczyć i żebyśmy nie brali rozwodu. Zapytałem ją o całą prawdę, jak długo to trwało i z kim mnie zdradzała.”
Kobiece etapy niewierności – Michelle Langley
Co robić gdy żona zdradziła | Operacja „Spalona Ziemia”
Cholernie dobrze wiemy, iż nie ma mowy, aby ten facet poznał całą historię. choćby nie zbliży się do jej poznania. Ale ten facet gra razem z nią w tę grę.
„Powiedziała, iż przez kilka miesięcy i zapytała mnie, dlaczego tożsamość jej kochanka ma znaczenie.”
„Lafiryndo, jeżeli chcesz uratować to małżeństwo, powiesz mi.” A tak przy okazji, zwróćcie uwagę, jak mówiła, czy mógłby jej wybaczyć i nie brać z nią rozwodu. Litości. Nasz facet dobrze sobie radzi z tą sytuacją, ale w czytelny sposób widać, iż ona postrzega go jako słabego i oczywiście zadowoliła się nim. Skąd to wiem? Po pierwsze, wnioskuję to z tego, co ona mu robi. A po drugie, robienie laski trzy lub cztery razy w roku jest bardzo wymowne.
Jedyne pytanie, które ma znaczenie: pieprzy się z tobą, czy nie? | Archwinger
„Powiedziała, iż przez kilka miesięcy i zapytała mnie, dlaczego tożsamość jej kochanka ma znaczenie. Odpowiedziałem, iż nie chcę przypadkowo uścisnąć dłoni mężczyzny, który zniszczył moje małżeństwo. W końcu powiedziała mi, jak się nazywa i iż to jej kolega z pracy. Kazałem jej do niego zadzwonić i podać mi telefon. Przedstawiłem się i powiedziałem, iż wiem wszystko. ‘Najlepiej wyznaj to żonie teraz, zanim dowie się ode mnie’. I rozłączyłem się.
Powiedziałem Lucy, iż musi go zablokować i zerwać z nim wszelkie kontakty. A ona odpowiedziała, iż musi z nim pracować i iż to niemożliwe. Powiedziałem: „Nie widzę innego sposobu, żeby to zadziałało, jeżeli tego nie zrobisz”. Powiedziałem, iż mam dość tej rozmowy i iż musi się zastanowić, jak to naprawić. Byłem na tyle opanowany, iż nagrałem jej wyznanie na moim telefonie na wypadek, gdyby później próbowała zmienić wersję wydarzeń.”
Bardzo mądrze z twojej strony. Jedyną idealną rzeczą byłoby, gdyby był na etapie rozwodu z orzekaniem o winie.
„Następnego ranka wyszedłem wcześnie i czekałem na mojego szefa przed jego biurem. Powiedziałem mu, iż z powodów osobistych nie mogę dłużej pracować z Susan.”
Dobrze. Pracuje z tą laską od lat i oczywiście ona o tym wiedziała. Mówi o niej, iż to jego „żona z pracy”.
„Po rozmowie z szefem Susan skonfrontowała się ze mną na korytarzu żądając wyjaśnień.
Powiedziałem, iż mnie okłamała mnie na temat tego, co robi Lucy i iż dowiedziałem się o jej udziale w tym wszystkim. Powiedziałem, iż nie mogę dłużej pracować z kimś takim. Przeprosiła i powiedziała, iż kazała Lucy zakończyć romans, zanim się dowiem. Powiedziałem, iż chciałbym żeby to coś zmieniało, ale byłoby to tylko kolejne kłamstwo.”
Kap… kap… kap… Niebezpieczeństwo „Dozowania Prawdy”
Oczywiście, iż kłamie. W krótkim czasie straciłem najlepszą przyjaciółkę i prawdopodobnie małżeństwo. Znalazłem dane kontaktowe żony jej współpracownika i wysyłam jej kopię (…)” Kartki się skleiły.
„(…) jutro wysyłam jej kopię wyznania Lucy.”
Super. Żona tego drania zasługuje na to, by o tym wiedzieć.
„Na wszelki wypadek umówiłem się jutro z prawnikiem, by omówić moje opcje. Moja żona przez cały czas jest przekonana, iż uda nam się to przezwyciężyć, ale jeszcze nie porozmawialiśmy o tym, dlaczego w ogóle do tego doszło. Jestem w stanie szoku. I chociaż nie chcę się rozwodzić, nie wyobrażam sobie sposobu na naprawienie tego.”
Nie ma na to sposobu. Powtórzę się. Sytuacja przedstawia się następująco. Wydaje mi się, iż powiedział na początku historii – co to, do cholery, było – powiedział, iż ma 31 lub 30 lat. 31 lat. Jest młody. Dla mnie jest bardzo młody, ponieważ sam jestem starym skurwielem w średnim wieku, w wieku 46 lat. Jest bardzo młody. Całe życie przed nim. Żonaty jedynie od ponad 3 lat. Przyjmij cios. Mam nadzieję, iż bez względu na to, jak cios dostanie w czasie rozwodu, to nie może być aż tak zły, jak ten. I ruszy naprzód. I wiecie co, ona nie jest już w kwiecie wieku. On jest w kwiecie wieku. Właśnie to może zrobić w tej sytuacji. ale w międzyczasie musi przejść przez ten rozwód. I choćby przez sekundę nie kupuj jej bzdur. Ale nie martwcie się, nasz facet taki nie jest.
„Rano odbyłem miłą rozmowę z prawnikiem. Udzielił mi kilku rad i dał mi arkusz roboczy do wypełnienia oraz listę zasad co robić i czego nie robić w tej sytuacji.”
Słuchaj swojego prawnika, bracie.
„Mamy zaplanowane dłuższe spotkanie na piątek, ale rozpocznie papierkową robotę już dziś. Powiedział mi, iż poinformowanie ‘drugiej żony’ może mi się odbić czkawką i miał rację. W pracy mój szef przedstawił mi krótką listę kandydatów na miejsce Susan, z którymi muszę przeprowadzić rozmowy i podjąć decyzję tak szybko, jak to możliwe. Dostałem długi e-mail od Susan, w którym przepraszała za wszystko i chciała spotkać się ze mną na lunch, aby porozmawiać.
Mój szef nic nie powiedział, ale młyn plotek kręci się jak szalony wokół wyrzucenia Susan z mojego zespołu, a ilość przypadków lizusostwa wobec mnie jest absurdalna. Lucy została wezwana do działu kadr przed lunchem i została włączona do Programu Poprawy Wydajności. Wygląda na to, iż jej kochanek złożył dziś rano rezygnację, a podczas wywiadu na koniec współpracy poświęcił Lucy w imię własnego dobra.”
Tak właśnie działają samce alfa. Jego prawnik prawdopodobnie pomyślał, iż powiedzenie żonie kochanka może wywołać efekt domina i może spowodować zwolnienie Lucy z pracy lub coś w tym rodzaju. Jednak w tym przypadku zostaje wezwana do działu kadr. To zawsze faceci są ściągani do działu kadr. Śmieszy mnie, gdy do działu kadr są wzywane kobiety.
„Powiedział, iż mieli romans w czasie pracy. Jest przerażona, iż zostanie teraz zwolniona. Jeśli zostanie zwolniona, zmieni to warunki naszego rozwodu, więc prawnik miał rację, iż odbije mi się to czkawką.„
Tak, ponieważ jak zostanie zwolniona, to nie ma już pracy, a tym samym dochodu. I dlatego będzie to miało na niego wpływ.
„Jeśli chodzi o pochwały za to, iż jestem spokojny i dobrze sobie z tym radzę, to powinienem powiedzieć, iż w ciągu ostatniego tygodnia straciłem na wadze ponad 3 kilogramy i nic, co jem, nie zostaje w moim organizmie na długo.”
Ludzie różnie reagują na okropne sytuacje. Niektórzy jedzą, jakby nie jedli od roku. Żywią się śmieciowym jedzeniem i tyją. Inni ludzie dosłownie nie mogą jeść. Potrzeba jedzenia po prostu znika, a waga spada jak szalona. Zdarzało mi się w życiu, iż podczas ekstremalnego stresu lub depresji traciłem apetyt i kurczyłem się. Moje ubrania wiszą na mnie jak pieprzone zasłony.
„Nie śpię więcej niż 3 godziny na raz i martwię się, iż będę musiał prowadzić. Zadzwoniłem do mojego lekarza i przepisał mi coś, co pomoże mi zasnąć, ale chce się ze mną zobaczyć jutro i zrobić kilka badań, w tym badanie na choroby przenoszone drogą płciową.
Lucy i ja śpimy w oddzielnych pokojach i nie wspomniałem jeszcze o rozwodzie. Mamy terapię dla par, widzimy się w poniedziałek po południu.”
Nasz facet oczywiście z nią nie zostanie, ale robi z tego wielkie przedstawienie. Najświeższe nowiny. Pisze tutaj tak:
„Jest wiele do wyklarowania, więc postaram się streszczać. Niedzielny obiad z rodzicami Lucy. Są bardzo konserwatywni. Pod koniec obiadu powiedziała, iż idziemy do poradni, ponieważ została przyłapana na zdradzie ze współpracownikiem. Tata grillował ją przy stole, a później krzyczał na nią za zamkniętymi drzwiami.
Lucy płakała przez większość drogi do domu, mówiąc, iż jej tata teraz jej nienawidzi.”
Ach, biedna Lucy. Podręcznik Szona, Rozdział 2: Pieprzone łzy.
„Od tamtej pory cała komunikacja z mamą odbywa się za pośrednictwem siostry Lucy. Dla mnie terapia to, jak rozwiązywanie testu, na który znało się wszystkie odpowiedzi i już wiedziało się, jaką się otrzyma ocenę. Lucy w końcu przedstawiła oś czasową swojego romansu. Wtedy mogłem zadać jej kilka pytań.”
Oto lista wszystkich jego pytań. Te pytania nie zaskoczą żadnego z was. Przynajmniej mnie nie zaskoczą, ponieważ miał powód, by zadać te konkretne pytania. Pierwsze pytanie, które zadał.
„1. Czy uprawiała seks analny?”
Stara akcja pod tytułem „branie w tyłek”. To oczywiste, iż zadał to pytanie.
„2. Ile razy mu obciągnęła? (Ponieważ w moim przypadku zawsze było mi to ograniczane).”
Gwarantuję wam, iż zarówno pytanie numer jeden, jak i pytanie numer dwa, miały miejsce. I z pewnością numer dwa zdarzał się cały czas.
„3. Ile razy się spotkali? 4. Czy używała prezerwatyw? 5. Ile razy byłem drugi w kolejce?”
Założę się, iż zrobiła to tylko po to, by prawdopodobnie go upokorzyć. Chwila, 1, 2, 3, 4, 5. Okej.
„6. Czy był większy ode mnie?”
Oczywiście, iż facet zada to pytanie.
„7. Kto wiedział? 8. Czy mnie obgadywali, kiedy się pieprzyli?”
Zapewne.
„9.” To jest obrzydliwe. „9. Czy lizała mu tyłek?”
Miałaby śmierdzący gównem oddech. Założę się, iż po wszystkim użyła płynu do płukania ust.
„Były jeszcze inne, ale już wiesz o co chodzi. Nie dałem jej na nie odpowiedzieć, ponieważ nie mogłem uwierzyć w nic, co teraz mówi. Miałem okazję powiedzieć Lucy, jak się czuję i rozmawialiśmy o kilku rzeczach, które powinna zrobić, takich jak przyznanie się obojgu rodzicom do tego, co zrobiła. Nasz terapeuta mówił o tym, co musimy zrobić w przyszłości i doradził nam, o czym musimy pomyśleć przed następną sesją. Ale to był mniej więcej zakres tego, o czym rozmawialiśmy, zanim skończył nam się czas. Powiem jedną pozytywną rzecz – nigdy nie obwiniała mnie za romans, ani nie powiedziała, iż nie zaspokajam jej potrzeb, zmuszając ją do szukania ich zaspokojenia gdzie indziej.”
Okej. Brzmi dobrze. Bo w przeważającej większości to facet jest zwykle obwiniany za jej zdradę, manipulowany, by zwątpić w swój zdrowy rozsądek, i tym podobne. Jednak to przez cały czas nie zmienia faktu, że… A tak przy okazji, zauważcie, iż nie otrzymaliśmy żadnych odpowiedzi na te pytania. Wszyscy się zastanawiacie, wiem, iż zastanawiacie się, kurwa, czy lizała mu tyłek, czy coś w tym stylu. Nie wiemy. Możemy sobie tylko wyobrażać. Szczerze mówiąc, nie chcę wiedzieć.
„Rozmowa przez FaceTime’a z moimi rodzicami poszła świetnie w porównaniu do rozmowy z jej rodzicami. Oboje byli raczej opanowani, kiedy im powiedziała. Mój tata powiedział, iż jest bardzo rozczarowany jej decyzjami. To najbliższe, co mój tata może zrobić, żeby nie nazwać kogoś słowem na „sz”. [szon, z ang. „whore” – dziwka] Opowiedziałem o szczegółach kilku naszym przyjaciołom. Upewniłem się, iż kilku z nich jest w stanie wykonać robotę za mnie. Lucy wychodziła z siebie odpowiadając na pytania od wszystkich naszych przyjaciół.”
Dobrze. Kontrolował narrację.
„Złożyła mi kilka niedorzecznych ofert.
Oferta numer jeden, elastyczna przepustka. Oferta numer dwa, otwarcie małżeństwa.”
Cóż, małżeństwo było otwarte, ale on po prostu o tym nie wiedział.
„Oferta numer trzy, inne usługi seksualne. Powiedziałem jej, iż nie należy odpłacać pięknym za nadobne i iż to nie ja chciałem otworzyć małżeństwa.”
To pokazuje, iż ten facet nic dla niej nie znaczy. Jakby jej działania już tego dobitnie nie pokazały. Jest zadowolona mogąc po prostu podać go na srebrnej tacy i kazać mu bzykać się z innymi kobietami, ponieważ w jej głowie właśnie o to w tym wszystkim chodzi. Nie, dzięki. Ten facet się na to nie pisał.
„Jutro jest czwartek, ważna data. Papiery rozwodowe zostaną jej doręczone około 9:00. Czego bym nie dał, żeby mieć nagranie z doręczenia jej dokumentów i zobaczyć wyraz jej twarzy. Dlaczego doręczyciele pism procesowych nie oferują takiej usługi?”
Dodatkowe sto dolców i dostaniesz od nas film z tego wydarzenia.
„Czekałem do jutrzejszego popołudnia, aby zaktualizować ten post, wrzucić nowy post. Czy powinienem utworzyć nowy post z najświeższymi nowinami, czy po prostu dodać aktualizacje do tego?”
Dobra, to nie było ważne. Ale rzecz w tym, iż mamy tutaj zakończenie tej historii. I powiem wam, iż jest dobre. Pisze tak:
„Podsumowanie.” Nie muszę wam dawać pieprzonego podsumowania. Wszyscy wiecie, co się stało. „Następnego dnia (…)”
To dużo newsów. To dużo podsumowań. Chyba minął jakiś czas od tych wydarzeń. Bla, bla, bla. No dobra, w końcu.
„W zeszły czwartek Lucy dostała pozew i przez cały dzień unikałem jej telefonów. Kiedy przyjechała, w domu była ze mną para sąsiadów. Byli świadkami jej napadu szału. Rzuciła we mnie kilkoma przedmiotami, wrzeszcząc.”
Chwileczkę. Zdradzała go przez cały ten czas, robiła wiele rzeczy, odnośnie których ten facet zadawał pytania, a on po prostu nie powiedział jej, iż się z nią nie rozwodzi. Dostaje dokumenty rozwodowe i ma czelność, aby pojawić się w domu i rzucać mięsem w jego stronę. Dobrze, iż miał tutaj świadków.
„Wezwano policję i przybyli na czas, by zobaczyć, jak rzuca we mnie szklanką. Po zebraniu zeznań od całej naszej czwórki zapytali, czy chcę wnieść oskarżenie, czego odmówiłem. Powiedzieli jej, iż musi sobie znaleźć inne miejsce, w którym spędzi noc, i towarzyszyli jej, gdy pakowała torbę. Pojawiła się jej siostra i nakłoniła ją, by pojechała z nią do jej mieszkania. Po usłyszeniu opisu wydarzeń w moim domu, mój prawnik nie tracił czasu i uzyskał sądowy zakaz zbliżania się mojej żony do mnie.
Kiedy dostała zakaz zbliżania się, dostała ataku paniki i załamania nerwowego.”
I czekajcie na to, chłopaki.
„Musiała zostać zabrana na ostry dyżur, gdzie przebywała do wtorku rano.”
Jestem pewien, iż słyszeliście wiele historii, w których to żona przechodzi załamanie nerwowe i trafia na ostry dyżur. Na litość boską, nie sądzę, żebym omówił choć jedną historię, w której to facet miał załamanie nerwowe i musiał jechać na ostry dyżur. Dlaczego jedzie na ostry dyżur, dlaczego ma załamanie nerwowe i musi jechać do szpitala? Zwrócenie na siebie uwagi, branie na litość i sprawienie, by zrobiło mu się jej żal. Ostatnia deska ratunku do tego, by uzdrowić małżeństwo, aby facet dał jej drugą szansę.
„W niedzielę jej siostra przyszła do naszego domu, spakowała resztę jej rzeczy i zabrała je do siebie. Zapytałem, jak się miewa Lucy, ale nie uzyskałem od jej siostry nic poza wrogim nastawieniem do mnie.”
Naprawdę? Suko, masz zamiar być niegrzeczna wobec niego? Twoi rodzice nie wydają się być niegrzeczni wobec niego. Założę się, iż wiedziałaś. Założę się, iż ta siostra wiedziała, co się dzieje. Na pewno. I to jest dla mnie niesamowite. Lucy, jego żona go zdradza, najwyraźniej przez jakiś czas, robi różnego rodzaju rzeczy, nad którymi nie chcę się zastanawiać, on ją przyłapuje, funduje jej rozwód, jak zrobiłby każdy szanujący się facet, a ona przechodzi załamanie, jedzie do szpitala i to wina tego faceta? Naprawdę?
„We wtorek rano jej prawnik w końcu skontaktował się z moim i umówili się na spotkanie, aby porozmawiać o ugodzie. Na prośbę mojego prawnika umówiłem się w drugiej połowie tygodnia na spotkanie z terapeutą, którego mi polecił. Szczerze dziękuję kilku z was, którzy pozwolili mi się wyżalić i dodali mi otuchy w prywatnych wiadomościach.”
Oto nagły koniec tej historii. Jak powiedziałem na początku, ten facet świetnie poradził sobie z tą sytuacją. Mógł to zrobić w zupełnie inny sposób. Gdyby wrócił do domu, gdy znalazł torbę na siłownię i bieliznę, i wybuchłby, nakrzyczał na nią, itepe, itede, to nikt nie mógłby go za to winić. Albo mógł to załatwić w niewłaściwy sposób i dostać ataku szału, a ona obiecałaby mu wszystko i wcisnęła mu kit, żeby z nią został, to wtedy obwinialibyśmy go za to. To mogło się zdarzyć. Ale nie, zachował zimną krew, zebrał więcej dowodów, porozmawiał z prawnikiem, zaplanował atak. Jedyną rzeczą, która poszła nie tak, było poinformowanie żony, żony faceta bzykającego jego żonę, ponieważ mogło to spowodować wyrzucenie jej z pracy. Wiecie, co mam na myśli. Bo ten facet (kochanek) poświęcił ją w imię własnego dobra. A to mogło wpłynąć na ugodę rozwodową. Jednak nikt by go za to nie obwiniał. Mógł poczekać i powiedzieć żonie jej kochanka później, na koniec, kiedy ugoda została zawarta. ale niezależnie od tego, ten facet poradził sobie z tym świetnie. Dobrze dla niego. Na razie nie ma żadnych aktualizacji tej historii, chyba iż coś przeoczyłem. Tak więc będę miał oko na te wszelkie dalsze aktualizacje. A jeżeli nie usłyszymy niczego więcej na ten temat, to chyba oznacza to, iż najwyraźniej sprawy potoczyły się tak, jak chciał. I iż chciał po prostu ruszyć ze swoim życiem naprzód, itepe, itede. Do zobaczenia następnym razem.
Zobacz na: Kontrolowanie to domena przegrywów!
List Otwarty Do Mojej Żony – Tom Leykis
Rozpad związku: On nie może jej kontrolować! Ona chce poznać nowego „przyjaciela” **czy to podejrzane?**