Rodzic opatulony po czubek głowy, dziecko bez czapki. "Nie wiem, jak może nie być im zimno"

gazeta.pl 2 godzin temu
"Też zauważyliście, iż choćby srogą zimą, młodzież hasa lekko poubierana? Porozpinane kurtki, krótkie skarpety, a o rękawiczkach lub czapce zapomnij" - pisze jeden z anonimowych użytkowników Reddita. Jak się okazuje, jego post wywołał ogromne poruszenie. "Tu nie chodzi tylko o młodzież. Spróbuj nie założyć maluchowi czapeczki lub skarpetek, jak jedziesz do babci. Zaraz wjeżdża siedmiu jeźdźców Apokalipsy" - czytamy w jednym z komentarzy pod postem.Podstawową zasadą jest to, iż strój powinien być dostosowany do warunków pogodowych, by nie zmarznąć, ale również się nie spocić, bo o przegrzanie wcale nie jest trudno. - Zrobiło się zimno. Z szaf wyciągnęłam jesienne kurtki, a rano, kiedy temperatura spada do kilku stopni, biorę ze sobą już czapkę. I kiedy idę ulicą, mijając te wszystkie nastolatki w krótkich kurteczkach, z odsłoniętymi nerkami i dekoltami, zastanawiam się, czy nie jest im zimno. Gdybym wyszła tak ubrana, mój spacer skończyłby się pewnie na zapaleniu płuc, a te dzieciaki to chyba już zahartowane są - zaznacza w rozmowie ze mną Kamila, 35-letnia kobieta i mama dwójki dzieci.
REKLAMA






Zobacz wideo

Aneta Zając: "Jeżeli jeden rodzic obraża drugiego, to tak naprawdę obraża dziecko"



Gołe kostki i plecy. Nastoletnia moda czy hartowanie?- Mam nastoletnią kuzynkę. Dziewczyna ma 17 lat i jeszcze nigdy nie widziałam jej w golfie czy jakimś swetrze. Chodzi w krótkich topach, ma wiecznie odsłonięte nerki. Szalika i czapki też u niej nie dojrzałam. Ponoć jest jej cały czas gorąco - dodaje Kamila, która przyznaje, iż jesienią i zimą bez wełnianego szalika i czapki nie rusza się z domu. - Ale może ja już jestem stara i inaczej odczuwam spadki temperatur? Swoje dzieci też staram się ubierać adekwatnie do panujących warunków, ale już teraz zaczynają się pierwsze awantury o czapkę i rękawiczki, więc to może po prostu "ten wiek", kiedy dzieciaki obrażają się na wszelkie nakrycia głowy i biegają z gołymi kostkami - dodaje.Na facebookowych grupach, forach i wśród rozmów innych rodziców słychać załamane głosy. Pytają i proszą o rady, co zrobić z dzieckiem, które niskie temperatury ma za nic. Ważniejsze jest dla niego to, by wyglądać dobrze i zamiast grubej puchowej kurtki, wybiera tę krótką i cienką, bo ponoć tak wygląda lepiej. - Wiem, iż w moim problemie nie jestem odosobniona, bo na ulicy mijam nastolatków, którzy noszą podobne ubrania, jak moja córka, czyli z nerkami na wierzchu i oczywiście bez czapki, bo fryzura się popsuje. Ja próbowałam prośbą i groźbą, ale nic nie działa - dodaje pani Aneta, mama nastoletniej Julki.Jednak problem "porozbieranej młodzieży", kiedy jest mróz i ziąb, nie dotyczy tylko ich rodziców. "Też zauważyliście, iż choćby srogą zimą, młodzież hasa lekko poubierana? Porozpinane kurtki, krótkie skarpety, a o rękawiczkach lub czapce zapomnij. Zaraz ktoś mnie zwyzywa, iż stary dziad się czepia - niech chodzą, jak chcą, po prostu bardzo mnie to zastanawia, jak nie jest im zimno, kiedy ja nie uważam się za zmarzlucha, a potrafi być mi zimno w zimowej kurtce, rękawiczkach i czapce" - pisze jeden z użytkowników Reddita w swoim poście. "Przypomina mi się kolega z czasów licealnych, który nie uznawał czapek i rękawiczek 'bo są głupie i on źle w czapce wygląda, a poza tym to nie jest wcale zimno', ale chyba jednak zimno było, bo miał dłonie czerwoniutkie, jak Wokulski po powrocie z katorgi na Syberii" - dodaje.




Czy młodzież nie czuje zimna? Fot. screen Reddit





Na odpowiedzi internautów oczywiście nie trzeba długo czekać. Ci - jak zawsze - byli celni w swoich spostrzeżeniach. "Ludzie młodsi mają organizm, który reaguje lepiej na zmiany temperatury. Jak 'dziadziejesz' to jest ci coraz zimniej, nie ma tu wielkiej filozofii. Idę o zakład, iż za młodu miałeś podobnie, tylko nie zauważyłeś momentu, gdzie to się zmieniło"; "Na studiach i w liceum nie wiedziałam co to czapka, a szalik tylko sobie zarzucałam na rozpiętą kurtkę. A teraz bez czapki, rękawiczek i porządnego szalika ani rusz"; "Też latałem porozbierany, aż pewnego poranka w drodze do pracy zauważyłem, iż mi zimno. Teraz ubieram się ciepło" - czytamy w komentarzach.Ciepło i zimno. Czy różnica w odczuwaniu temperatury przychodzi wraz z wiekiem?Odczuwanie ciepła i zimna to naturalny mechanizm, w którym organizm chroni się przed przegrzaniem i wychłodzeniem. Okazuje się jednak, iż jest to również indywidualną cechą i zależy od wielu czynników - klimatu, w którym się mieszka, wagi, płci, a choćby wieku. Przykładów wcale nie trzeba szukać daleko. Starsze osoby marzną dużo szybciej, przede wszystkim ze względu na małą ilość ruchu i słabsze krążenie, toteż uwagi babć o tym, by maluszkowi założyć czapeczkę, bo przecież wieje wiatr, czy skarpetki, bo biegając po mieszkaniu, ma zimne nóżki - zdarzają się bardzo często.Najczęściej słyszy się, iż dziecku jest zimno, bo ma zimne rączki i nóżki - to nie prawda. Szczególnie u noworodków i niemowlaków dłonie i stopy są zimne ze względu na zmiany adaptacyjne układu krążenia - są ukrwione, ale nie mają takiego samego ucieplenia, jak reszta ciała- zaznacza w rozmowie z naszym portalem Katarzyna Jóźwiarska, magisterka położnictwa, specjalistka w dziedzinie pielęgniarstwa ginekologiczno-położniczego i położna POZ. - Zawsze powtarzam rodzicom, iż dziecko jest naszą miniaturką, więc co za tym idzie, ubieramy je zwykle o jedną warstwę więcej, niż sami nosimy. Dzieci chodzące czy biegające wytwarzają ciepło poprzez wzmożony ruch, dlatego też nie ma potrzeby ubierać ich na tzw. cebulkę - dodaje specjalistka.




Gołe stopy u dziecka Fot. pixabay / FeeLoona





Jak więc odpowiednio ubierać nasze dzieci? RozsądnieOdpowiedni ubiór dzieci jest jednym z najczęstszych problemów rodziców niezależnie od pory roku. - Dzieci w wieku niemowlęcym, owszem, mają niedojrzały ośrodek termoregulacji, natomiast nie oznacza to, iż nie da się ich przegrzać czy wychłodzić - zaznacza położna i dodaje, iż sama bardzo często spotyka się z problemem przegrzewania noworodków czy niemowlaków właśnie ze względu na zbyt grube ubieranie maluchów. - Ośrodek termoregulacji w pełni wykształcony jest ok. 2. roku życia, a dzieci od lat 3. są już w stanie określić, czy jest im zimno, czy ciepło. Temperaturę małego dziecka sprawdzamy dotykając kark - o ile kark jest ciepły, to dziecko ma odpowiednią temperaturę. Tak naprawdę po pewnym czasie rodzice z łatwością rozpoznają temperaturowe upodobania swojego malucha. Wiedzą, kiedy jest mu za gorąco, a kiedy za zimno - zaznacza Jóźwiarska i dodaje, iż najważniejsze to obserwować dziecko, a nie poddawać się sugestiom mam, babć, ciotek i sąsiadek z bloku.A nastolatkowie w rozpiętych kurtach i bez czapek? Są już na tyle dojrzali, iż powinni wiedzieć, kiedy jest im za gorąco, a kiedy potrzebują ciepłego szalika, bo na zewnątrz zrobiło się chłodniej. Co sądzisz o problemie przegrzewania dzieci? Chcesz podzielić się swoimi przemyśleniami? Zapraszam do kontaktu: [email protected].
Idź do oryginalnego materiału