Rocznica protestu rolników przed Urzędem Wojewódzkim

echo24.tv 1 tydzień temu

– Jestem rolnikiem ze Strzelina. Przyjechałem tutaj ze zniczem uczestniczyć w ceremonii pogrzebowej polskiego rolnika i konsumenta, który już nie widzi przyszłości w swoim kraju, który już czuje się niepotrzebny jako producent żywności, bo ta żywność ma napłynąć z państw Mercosur, bo u nas ta produkcja jest nieekologiczna, niszczy klimat – mówi protestujący Tomasz.

– Politycy podejmują decyzje. Skoro wiedzą, iż to jest coś złego, to ja się kiedyś takiej pani polityk zapytałem trzy razy – za jakie pieniądze żeście się sprzedali? Skoro PiS rozpętał ten bałagan, a wy dalej to kontynuujecie, bo głosujecie za czymś, co wiecie, iż to jest coś złego – dodaje Telewizji Echo24 Bartosz z Wrocławia.

– Umowa Unii Europejskiej z Mercosurem nie została do tej pory podpisana. Ona jest wynegocjowana, natomiast do podpisu jeszcze nie doszło. Przypomnę, iż 26 listopada, na posiedzeniu rządu został wystosowany protest polskiego rządu przeciwko podpisaniu tej umowy. Mówiąc wprost, wystarczą cztery państwa, które tą umowę oprotestują i ona nie wejdzie w życie. Wiemy, iż takim Państwem, które z nami chce współpracować i chce oprotestować tą umowę jest Francja – mówi wicewojewoda dolnośląski, Artur Jurkowski.

– To tykająca bomba. Tam przyjedzie mięso, głównie wołowina, drób wyhodowane na substancjach, które u nas zostały dawno wycofane, a tam jak to się mówi „hulaj dusza”. Polscy rolnicy produkują bardzo dobrą i zdrową żywność. Jeszcze jak odbiorą mieszkańcy, społeczeństwo – o ile będzie na półce polska wołowina za 20 zł, a importowana z państw Ameryki Południowej za 15 czy 12 złotych, to wiadomo, iż konsument wybierze tańszą, ale co za tym idzie, jego nieświadomość, z czego to zostało wyprodukowane i z jakich produktów… Naprawdę boję się, iż za parę lat nasze dzieci czy wnuki to odczują na zdrowiu – apeluje Marek, rolnik spod Wrocławia.

– My w Unii Europejskiej produkując, mamy ograniczone ilości stosowania substancji i u nas w Polsce stosujemy bodajże 2,7 kg, a Brazylia i cała grupa Mercosur wykorzystują 13 kg na hektar. W Europie, nie pamiętam, który to kraj stosuje, jest bodajże 9 kilogramów, więc o ile mają być ograniczenia i nas się dalej śrubuje, to niech wszyscy się dostosują do nas. Tak samo jest z żywnością z Ukrainy – dodaje Bartosz spod Wrocławia.

– Przypomnę, iż po protestach rolników dotyczących Zielonego Ładu, my również otworzyliśmy oczy na pewne problemy i te problemy zostały przez nas już zmienione i również dotyczy to tej umowy Unii Europejskiej z Mercosur. Myślę, iż wszystko stoi na dobrej drodze, abyśmy tej umowy uniknęli – zapewnię dolnośląski wicewojewoda.

– Nie można wiecznie protestować. Rok nie przyniósł żadnych rezultatów, mieliśmy tylko zawieszone te 4%, na które mieliśmy wyłączyć swoje grunty z uprawy. To jest zawieszone, za chwilę będzie od odwieszone. Trzeba szukać pracy, pracy się nie boimy – dodaje Jan spod Wrocławia.

Porozumienie pomiędzy Komisją Europejską a krajami Mercosur podpisano 6 grudnia ubiegłego roku. Polski rząd protestuje przeciwko umowie, ale rolnicy strajkują ostrzegawczo, by o nich nie zapomniano.

Idź do oryginalnego materiału