Robert Kowalik zaraził się malarią na Zanzibarze. Po kilkunastu dniach zmarł w szpitalu w Lesznie
Zdjęcie: Robert Kowalik zmarł na malarię. Szpital odpiera zarzuty
Robert Kowalik z okolic Leszna zmarł po powrocie z urlopu na Zanzibarze. Jego rodzina uważa, iż lekarze zbyt późno zdiagnozowali u niego malarię. Szpital zaprzecza tym oskarżeniom, a sprawą zajmuje się prokuratura. "Chciałabym, żeby ta tragedia, z jaką przyszło nam się teraz zmierzyć, ujrzała światło dzienne, bo mojego męża niestety nie ma z nami" — mówi w programie "Interwencja" Elwira Kowalik.