Rita pakuje swoje rzeczy i odchodzi od ciebie. – Dokąd? – A tobie co do tego? Ty też się wyprowadzaj, to mieszkanie jest moje i taty. Będę je wynajmować. Nie potrzebuję tutaj żadnych lekkoduchów. Szukaj sobie innego lokum.

newsempire24.com 3 tygodni temu

Ewa pakuje swoje rzeczy i wychodzi od ciebie.
Dokąd?
Co cię to obchodzi? Ty też się wyprowadzaj, mieszkanie jest moje i taty. Będę je wynajmować. Nie potrzebuję tu hulaków. Szukaj sobie lokum.

Ewa wróciła z pracy i znów zastała męża wśród pijatyki. Nie był sam przy stole siedzieli sąsiad Piotr i jego brat, Mikołaj, który przyjechał w odwiedziny. Świętowali jego urlop już trzeci dzień z rzędu.

Wojtek, mąż Ewy, rzadko się upijał. Ale tym razem nie potrafił odmówić przyjaciołom.
Przyjaciel czy nie przyjaciel? powtarzał Mikołaj.
Wojtku, odprowadź ich i idź spać. Ledwo stoją na nogach.
Zamknij się, kobieto! warknął Mikołaj.
Ewciu, zaraz idziemy cicho powiedział Piotr, podnosząc się od stołu.
Jak ty się zwracasz do mojej żony?!
Uspokój się. Wszyscy do domów. Wynocha.

Ewa wypchnęła gości za drzwi, męża rzuciła na kanapę i wzięła się za sprzątanie. niedługo miała przyjść teściowa. Niech zobaczy, czym zajmuje się jej syn!

Zdołała posprzątać przed przyjazdem Haliny Zofii. choćby przygotowała w pośpiechu kolację, bo goście opróżnili zapasy. Resztki ze stołu wylądowały w koszu.

Halino Zofio, Marysiu, jak ja za wami tęskniłam!
Mamo, a babcia ma kotka. Jest rudy. Dziadek mówi, iż to spryciarz.
Marysiu!
Dziadek tak mówi!
Myjcie ręce, zaraz zjemy kolację i napijemy się herbaty.
A gdzie Wojtek? Dzwoniłam, ale nie odebrał.
Śpi. Trzeci dzień imprezują z sąsiadem. Wracam z pracy wyrzucam ich, a rano zaczyna się od nowa. Może zamknąć go na noc bez kluczy? Zanim ten brat Piotra nie przyjechał, wszystko było w porządku. A teraz się okazało, iż został na dobre. Mieszkanie mają wspólne, żona Piotra nie pozwala tam hulać małe dzieci. Więc się do nas przyczepili.

Znają się od pierwszej klasy. Jak tylko się tu wprowadziliśmy, tak się zaprzyjaźnili. Nie da się tak po prostu tego przerwać. Musicie się wyprowadzić.
Dokąd? Dom jeszcze nie jest wykończony, choć zostało niewiele. Trzeba pojechać, sprawdzić. I jak go zostawić?
Sam przybiegnie.
Kto przybiegnie? w drzwiach kuchni stanął Wojtek.
Ty. Kto by inny. Już przybiegłeś zwabił cię zapach jedzenia?
Nic mi nie trzeba.
To dobrze. Ewa pakuje rzeczy i odchodzi.
Dokąd?!
Co cię to obchodzi? Ty też się wyprowadzaj, mieszkanie jest nasze z tatą. Będę je wynajmować. Hulaków tu nie chcę. Szukaj sobie lokum.
Jakie lokum, mamo? Mikołaj zaniemówił. Przecież budujemy dom!

Dom? Zastanów się, czyj to dom. Kto w niego zainwestował? Ewa i ty. Ale ty wkładałeś nasze pieniądze. W domu będą mieszkać Ewa i Marysia. Ew

Idź do oryginalnego materiału