Rezydencje artystyczne jako narzędzia zmiany

magazynszum.pl 2 dni temu

W ostatnich latach koncepcja rezydencji artystycznych ewoluowała daleko poza zapewnienie twórcom bezpiecznych warunków do pracy w zaciszu pracowni. Coraz częściej stają się one dynamicznymi ekosystemami, które umożliwiają wymianę wiedzy oraz doświadczeń pomiędzy lokalnymi artystami, uczestnikami procesów i zaangażowanymi instytucjami. Te formy współpracy nie są jedynie miejscem powstawania nowych prac czy wsparcia procesów badawczych – coraz częściej stają się schronieniem dla twórców w sytuacjach kryzysowych, pełniąc rolę programów wspierających artystów zagrożonych (artists at risk) lub wsparcia dla osób opiekuńczych. Zmieniające się podejście do rezydencji artystycznych ma swoją genezę w potrzebie wypracowania wzajemnego zrozumienia osób rezydujących i instytucji goszczących. Współczesne modele współpracy wymagają przejrzystości i otwartości w informowaniu o warunkach i oczekiwaniach, co z kolei sprzyja tworzeniu transparentnych relacji. Wartością, która zyskuje na znaczeniu, jest również włączanie lokalnych społeczności oraz samoorganizujących się grup, które, choć często nie mają bezpośrednich powiązań ze światem sztuki, inspirują artystyczne procesy rezydencyjne.

Teresa Stillebacher „All Cake All Night”, fot. Wojciech Chrubasik
Teresa Stillebacher „All Cake All Night”, fot. Wojciech Chrubasik
Teresa Stillebacher „All Cake All Night”, fot. Wojciech Chrubasik
Teresa Stillebacher „All Cake All Night”, fot. Wojciech Chrubasik
Teresa Stillebacher „All Cake All Night”, fot. Wojciech Chrubasik
Teresa Stillebacher „All Cake All Night”, fot. Wojciech Chrubasik

Z perspektywy instytucjonalnej zmieniający się krajobraz mobilności oparty jest także na uczestnictwie w rozbudowanych sieciach programów rezydencyjnych, które stanowią platformę międzynarodowej wymiany idei oraz praktyk sprzyjających artystycznej wolności. U ich podstaw leży potrzeba sieciowania. Artyści i artystki oraz osoby pełniące funkcje koordynacyjne i kuratorskie mogą wzbogacać swoje perspektywy i rozwijać doświadczenia dzięki wymianie wiedzy i praktyk z profesjonalistami z innych krajów. Wśród takich przykładów wyróżnia się platforma Magic Carpets, która skupia 17 instytucji z różnych państw i rozpoczęła swoją działalność w 2019 roku. Polską organizacją należącą do sieci jest Wrocławski Instytut Kultury. Finansowana przez Kreatywną Europę platforma stawia przed sobą ambitne zadanie badania nowych form zaangażowania społecznego przez sztukę. Rezydencje w ramach takich sieci nie tylko promują rozwój lokalnych artystów i artystek, ale też wspierają mobilność i realizację kontekstowych działań twórczych. Każdego roku instytucja goszcząca realizuje trzy rezydencje, a elastyczność w zapraszaniu artystów i artystek umożliwia testowanie nowych formatów projektów nastawionych na społeczne działanie.

W ten sposób od 2022 roku Wrocławski Instytut Kultury testuje nowe dla instytucji możliwości artystycznego działania. Jednym z takich przykładów jest projekt „Lucidity” autorstwa Arnisa Aleinikovas – litewski artysta interdyscyplinarny podczas swego pobytu we Wrocławiu zaprosił nieprofesjonalne tancerki i artystki do pracy nad ruchem ekstatycznym oraz automatycznym pisaniem. Efektem procesu były wspólne warsztaty, które zakończyły się powstaniem choreografii opartej na grupowej medytacji i niewerbalnej współpracy. Efemeryczne działania znalazły swoje odzwierciedlenie w otwartym dla publiczności wydarzeniu, które przeobraziło siedzibę instytucji w przestrzeń performatywną, wypełnioną dźwiękami muzyki rave. Nowa publiczność, która pojawiła się wówczas w instytucji, zapoczątkowała kolejne działania nastawione na eksperymentalne procesy twórcze.

Marcin Dominiak i Maciej Kowalczyk, „Rozgrywka”, fot. Wojciech Chrubasik
Marcin Dominiak i Maciej Kowalczyk, „Rozgrywka”, fot. Wojciech Chrubasik
Marcin Dominiak i Maciej Kowalczyk, „Rozgrywka”, fot. Wojciech Chrubasik
Marcin Dominiak i Maciej Kowalczyk, „Rozgrywka”, fot. Wojciech Chrubasik

Odbywający się w następnym, 2023 roku pobyt rezydencyjny architektki z Innsbrucka Teresy Stillebacher był przykładem interwencyjnego podejścia do sztuki w przestrzeni publicznej. Jej projekt skupiał się na idei „otwartej kuchni” – koncepcji zakładającej stworzenie przestrzeni wspólnego gotowania, w której mieszkańcy mogliby współdzielić czas i doświadczenia. Teresa stawiała pytanie o granice sztuki w przestrzeni wspólnej i to, jak można ją wykorzystać do ożywienia i integracji miejskiego życia. W kontekście rezydencji artystycznej, która promowała tworzenie jako przestrzeń eksperymentalną i wspólnotową, Teresa zmuszała do refleksji nad tym, jak wprowadzać zmiany na jednym z podwórek wrocławskiego osiedla Nadodrze. Jakie mogą być konsekwencje takich interwencji dla lokalnych mieszkańców i jak można zapewnić, iż zaangażowanie w projekt będzie autentyczne i inspirujące? Właśnie ten aspekt jej działania – odpowiedzialne i zrównoważone włączanie lokalnych mieszkańców – stał się kluczowym punktem rozważań, które wyszły poza ramy samej akcji artystycznej i dotyczyły szerszego dialogu o współistnieniu różnych grup w dzielnicach współczesnych, często anonimowych, miast. Refleksję tę podjęli także wrocławscy rezydenci niespełna rok później. Eksperymentalna produkcja filmowa „Rozgrywka” Marcina Dominiaka i Macieja Kowalczyka opowiadała o wrocławskiej społeczności brydżystów, którzy poprzez wywiady i aktorskie wcielenia, dzielili się swoimi wspomnieniami i emocjami związanymi z grą. Brydż, choć może wydawać się skomplikowany, ma w sobie aspekt budowania więzi i łączenia ludzi. Dzięki projektowi seniorzy zaangażowali się w produkcję artystyczną i realnie wpłynęli na rezydencyjny efekt poprzez swoje opowieści sprzed lat. Warto wspomnieć, iż było to już kolejne działanie rezydencyjne zainspirowane osiedlową społecznością i kolorytem Nadodrza.

Arnis Aleinikovas „Lucidity”, fot. Wojciech Chrubasik
Arnis Aleinikovas „Lucidity”, fot. Wojciech Chrubasik
Arnis Aleinikovas „Lucidity”, fot. Wojciech Chrubasik
Arnis Aleinikovas „Lucidity”, fot. Wojciech Chrubasik
Arnis Aleinikovas „Lucidity”, fot. Wojciech Chrubasik

Takie inicjatywy, oparte na współtworzeniu w lokalnym kontekście, pokazują, iż artystyczne projekty mogą mieć ogromne znaczenie w procesach społecznych, pomagają budować relacje i poznawać nowe osoby. Wiele na ten temat mówi także pomysłodawczyni platformy Magic Carpets, kuratorka Virginia Vitkene: „Widząc efekty Magic Carpets po siedmiu latach współpracy – prawie 500 artystów rozwinęło się razem z 20 wschodzącymi kuratorami, kilkoma mentorami na poziomie eksperckim i tysiącami Europejczyków, którzy współpracowali przy ponad 250 projektach. Jako kuratorka jestem dumna, iż odpowiedzialni profesjonaliści, nie tylko przekraczają granice tego projektu, ale już teraz są kuratorami międzynarodowych wydarzeń, reprezentują swoje kraje na Biennale w Wenecji, przygotowują ważne publikacje, zarządzają międzynarodowymi procesami i lokalnymi historiami, historiami europejskich miast, osiedli i odległych obszarów wiejskich”.

Magic Carpets będzie kontynuować swoją działalność przez kolejne cztery lata – projekty rezydencyjne będą rozwijały dotychczasowe założenia zwiększania widoczności artystów, kuratorów i instytucji, wychodząc naprzeciw wyzwaniom współczesnego świata.

Idź do oryginalnego materiału