Kontrola bezpieczeństwa na lotnisku bywa niezwykle stresującym doświadczeniem, zwłaszcza gdy strażnicy skrupulatnie przeszukują bagaże i rzeczy osobiste. Dotychczas skupiano się głównie na sprzętach elektronicznych i płynach, ale dzięki nowoczesnym skanerom CT proces staje się znacznie bardziej komfortowy i efektywny.
REKLAMA
Zobacz wideo Lotnisko w Katarze zachwyca. Przepych, drogie marki i... park
Zmiany na lotnisku w Poznaniu. Uruchomiono zmodernizowaną Strefę Kontroli Bezpieczeństwa
Po lotnisku w Lublinie przyszedł czas na Poznań. Nowy system kontroli bagażu kabinowego C3 został uruchomiony w nocy z 31 marca na 1 kwietnia. Został oparty na tomografii komputerowej, przez co nowe urządzenia firmy Smiths Detection umożliwiają uzyskanie trójwymiarowego obrazu. Pierwszego dnia przed południem oddano do użytku dwie linie, a następnie kolejne dwie (docelowo będzie ich 6). Pasażerowie nie musieli więc czekać w kolejce. Co więcej, strefa kontroli znajduje się teraz w centralnej części hali odlotów.
Co to oznacza dla pasażerów? Przede wszystkim znaczące skrócenie się kolejek do kontroli bezpieczeństwa, które nierzadko były powodem frustracji i spóźnień. Za sprawą inteligentnych rozwiązań bagaż jest automatycznie prześwietlany. Nie ma więc już potrzeby wyjmowania z niego płynów, kosmetyków czy też elektroniki. Wciąż jednak obowiązują limity i konieczność przewożenia ich w plastikowych woreczkach.
Poznań, lotnisko Ławica im. Henryka Wieniawskiego, hala odlotów podczas remontu Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Wyborcza.pl
Pierwszymi pasażerkami, które skorzystały z nowych rozwiązań na lotnisku w Poznaniu były Aneta, Ewa i Barbara ze Szczecina. Te wraz z koleżankami leciały we wtorek samolotem linii Ryanair do Bari. W rozmowie z serwisem poznan.wyborcza.pl przyznały, iż podobało im się, iż nie trzeba niczego wyciągać z bagażu. - Miło, iż nie trzeba się wybebeszać - skwitowała jedna z nich.
Technologia wkracza na lotniska. Tak ma się zmienić kontrola bezpieczeństwa w najbliższym czasie
To jednak nie koniec zmian, które zostaną wprowadzone na przestrzeni kolejnych miesięcy w Porcie Lotniczym Poznań-Ławica. Do końca maja mają zostać zainstalowane urządzenia do skanowania butów i precyzyjne skanery osobiste. W przyszłości znikną więc pracownicy monitorujący bagaże, a kontrola pasażerów ma zająć maksymalnie 40 sekund. Nowe linie do kontroli będą mogły obsłużyć choćby 2700 osób na godzinę, co trzykrotnie zwiększy przepustowość. Inwestycja o wartości 30 mln zł została częściowo sfinansowana z funduszy unijnych. Podobne zmiany przewidziane są również w porcie w Krakowie oraz na Lotnisku Chopina w Warszawie.
Czy cieszysz się z wprowadzenia nowych skanerów na lotnisku w Poznaniu? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
