Renesans pod lupą. Kobiety, uroda i władza w nowej książce Jill Burke

miastoiludzie.pl 1 tydzień temu

Jak wyglądała codzienność kobiet w epoce Michała Anioła i Botticellego? Czy piękno mogło być aktem buntu? Nowa książka Jill Burke, wydana właśnie przez Znak, zabiera nas do świata, w którym makijaż i krem z rtęcią miały więcej wspólnego z polityką niż z próżnością.

Między kosmetyczką a alchemią

Jill Burke, historyczka sztuki, sięga po nieoczywiste źródła – wenecki poradnik z 1562 roku, przepisy na mikstury, listy i relacje z życia kobiet renesansu – i tworzy z nich fascynującą opowieść o tym, jak kobiety w XVI wieku wykorzystywały pielęgnację ciała jako narzędzie twórczości, ekspresji, a czasem także przetrwania. W jej narracji piękno nie jest tylko estetyką – to polityka, ekonomia, władza.

Burke rekonstruuje renesansowy „przemysł beauty” – od bazarów pełnych pachnących ziół i olejków po dwory książąt, gdzie uroda mogła zadecydować o małżeństwach, sojuszach, a choćby losach królestw. Ujawnia też, jak wielką rolę odgrywała kobieca wiedza – chemiczna, botaniczna, medyczna – przekazywana w kobiecym kręgu, często ignorowana lub przypisywana mężczyznom.

Kobieta z obrazu mówi własnym głosem

Autorka przywraca głos kobietom znanym jedynie z płócien wielkich mistrzów. Zamiast biernych muz widzimy bohaterki z krwi i kości – kurtyzany, artystki, poetki i alchemiczki, które walczyły o prawo do bycia twórczyniami. Ich historie, często ukrywane lub pomijane, ukazują, jak pielęgnacja ciała mogła stać się aktem wolności i przestrzenią eksperymentu.

Szczególnie ciekawie wypadają opisy ówczesnych receptur – zaskakująco skomplikowanych i zaawansowanych jak na swoje czasy. Mikstury z siarki, rtęci, ziół czy wody różanej służyły nie tylko upiększaniu, ale nierzadko też manipulowaniu wizerunkiem i statusem społecznym. W świecie, gdzie kobiety miały kilka oficjalnej władzy, ich ciało stawało się nośnikiem znaczeń.

Historia kobiecej kreatywności

Książka „Jak być renesansową kobietą” to coś więcej niż historyczne ciekawostki. To próba nowego spojrzenia na przeszłość – z perspektywy kobiet, których doświadczenia przez wieki były pomijane. Jill Burke z pasją i erudycją odkrywa przed nami świat, w którym kobiecość nie była tylko przedmiotem, ale również narzędziem sprawczości.

To lektura obowiązkowa nie tylko dla miłośników historii, ale też dla wszystkich, którzy chcą zrozumieć, jak bardzo kanony piękna i władzy są ze sobą splecione – i jak kobiety potrafiły w tej grze znaleźć własne miejsce.

Idź do oryginalnego materiału