Rajska wyspa nie może opędzić się od turystów i chce ich wybierać. Polacy doskonale ją znają

natemat.pl 3 godzin temu
O masowej turystyce w ostatnich miesiącach mówi się bardzo dużo. Walczy z nią wiele miejsc w Europie, ale i na innych kontynentach mają swoje problemy. Idealnym przykładem miejsca, które nie radzi sobie z napływem odwiedzających, jest Bali. I to oni chcą teraz radykalnych zmian.


Bali przez niektórych bywa nazywane najpiękniejszą wyspą świata. Turyści pokochali je za kulturę i tradycję, a także dużą ilość zieleni. Niestety z miejsca idealnego na wypoczynek i medytację, wyspa stała się centrum imprezowym i ziemią obiecaną współczesnych nomadów. Teraz chcą to zmienić.

Bali planuje wprowadzić ogromny podatek turystyczny


Jak podaje "Euronews" Bali rocznie odwiedza 400 tys. podróżnych. Tak duża liczba turystów bardzo mocno obciąża tamtejszą infrastrukturę. Na drogach tworzą się ogromne korki, a lokalne władze nie radzą sobie także z wywozem śmieci. Wszystko to sprawia, iż to piękne miejsce podupada.

Turyści są źródłem jeszcze jednego problemu. Na Bali przylatują, żeby imprezować i nie żałować sobie napojów procentowych. Później jeżdżą skuterami bez wymaganych uprawnień i doprowadzają do wypadków. Problemów jest znacznie więcej, a wyspa chce sobie z nimi poradzić, wprowadzając bardzo wysoki podatek turystyczny.

"Euronews", powołując się na chiński "South China Morning Post", informuje, iż Bali chce pobierać 100 dolarów dodatkowej opłaty dziennej. W przeliczeniu na złotówki daje to blisko 400 zł. Wiele osób podkreśla, iż tak wysoki podatek jest próbą "wybierania" turystów. Lokalne władze pokazują, iż zależy im wyłącznie na zamożnych podróżnych.

Bali pójdzie śladem Bhutanu? Ten raj w Nepalu widziało niewielu


Jeżeli Bali wprowadzi zaporowe opłaty za pobyt, będzie już kolejnym miejscem, które tak drastycznie podchodzi do tematu zrównoważonej turystyki. Od lat jedynie nieliczni mają bowiem wstęp do Bhutanu. Jest to podobno jeden z najpiękniejszych państw świata.

Państwo to zachwyca widokami i naturą. Położone jest w Himalajach, a jego sąsiadami są m.in. Nepal i Chiny. Oprócz pięknych widoków Bhutan słynie także z wysokich opłat. Jeszcze do niedawna za każdy dzień pobytu podróżni musieli zapłacić tam 250 dolarów, czyli ok. 1000 zł podatku. Rocznie odwiedza ich tylko 400 tys. podróżnych.

Idź do oryginalnego materiału