Raj Polaków zmienia zasady dotyczące zakwaterowania. Oburzeni są zwłaszcza hotelarze

natemat.pl 1 dzień temu
Proces zameldowania w hotelu czasami bywa wyjątkowo długi i żmudny, co stresuje zmęczonych turystów. Niestety hiszpańska biurokracja może sprawić, iż będzie to trwało jeszcze dłużej. W życie weszły właśnie nowe przepisy, które budzą wiele wątpliwości.


Hiszpania będzie sprawdzać, jakie relacje łączą cię z twoimi towarzyszami podróży. W sumie podczas zameldowania w hotelu, czy na campingu, recepcjoniści będą pobierać aż 40 danych osobowych, które następnie trafią do centrali. Jeszcze więcej, bo aż 60 danych będzie pobieranych podczas wypożyczania samochodu.

Hiszpania zbiera więcej danych osobowych od turystów


Nowe zasady zameldowania w obiektach noclegowych w Hiszpanii obowiązują od 2 grudnia, ale już od miesięcy budziły wiele wątpliwości hotelarzy. W ciągu 24 godzin pracownicy obiektów noclegowych mają obowiązek przekazać do specjalnego systemu pełne imię i nazwisko podróżnego, adres mailowy, numer paszportu lub dowodu osobistego.

Jednak po wejściu w życie nowych przepisów powyższa lista wydłużyła się m.in. o szczegóły płatności, adres zamieszkania, numery telefonów. Idąc dalej, nie zdziwcie się, kiedy recepcjoniści spytają was o to, jakie relacje łączą was z osobami, z którymi podróżujecie. Dane dotyczące pokrewieństwa, a także liczby podróżnych w ramach jednej rezerwacji także są przesyłane do systemu, a następnie sprawdzane przez hiszpańskie siły bezpieczeństwa.

Hiszpanie będą dokładnie sprawdzać, kto nocuje w ich obiektach. Mają ku temu powód


Przekazywanie podstawowych danych osobowych, jak imię i nazwisko, czy numer dokumentu jest normą w wielu europejskich krajach. Jednak tak szczegółowych informacji jak Hiszpanie nie zbiera nikt.

Skąd pomysł na posiadanie tak dużej ilości informacji o podróżnych? Jest to efekt dekretu królewskiego. Urzędnicy wyjaśniają, iż cały system jest częścią większych działań mających na celu walkę z przestępczością zorganizowaną w Hiszpanii. Dodajmy, iż zasady obowiązują w kontynentalnej części kraju, ale i na Wyspach Kanaryjskich, czy Balearach.

Takie wyjaśnienia ze strony urzędników nie zadowalają hotelarzy, którzy od miesięcy sprzeciwiają się nowym zasadom i domagają się rozmów na ich temat. Jak podaje euronews.com, mimo iż nowe rozwiązania miały pierwotnie wejść w życie na początku 2023 roku, żaden z polityków dotychczas nie spotkał się z przedstawicielami branży. Dlatego związki hotelarzy nie wykluczają podjęcia działań prawnych w celu walki ze zmianami.

Idź do oryginalnego materiału