/Z bólem zęba oczywistym,
Przyszła dama do dentysty
Siadłszy w fotel tam wygodnie
Zdjęła stringi... ( przedtem spodnie )
Zanim zaczął on monolog:
(- Piętro niżej ginekolog)
Bez fraz wstępu, bez prologu
Przystąpiła do dialogu/
- To był bubel!
- ( Yyy )
- Pan wybaczy, to na pewno przez ów haczyk,
- ( Aaa )
- no, bo nad zbyt luźna była.
- ( Eee )
/Tak rozmowa się toczyła;
potem rzekła już mniej skrycie/
- Był mąż wczoraj na wizycie?
- (.)
- Czyż zbyt mało sypnął groszem?
- (?)
- Więc pan winien lepiej trosze ... !
- (!)
/Wtem chwyciła go za rękę/
- Żeby aż tak zepsuć szczękę!
- (,)
- Reklamację trzeba przyjąć!
- (:)
- Tylko najpierw proszę
wyjąć
Statystyki: autor: januszek — 19 wrz 2024, 23:49