klatę wypiętą niech słońce głaska
wiersze niechybnie w świat uleciały
pustka przepastna
pewnie niektórzy doznali wstrząsu
leżąc na piasku w stroju Adama
słońce przypala odwłok i totem
tam już od rana
mózg ledwie zipie na plaży gwarno
dziewczyny w stringach lub na golasa
żar z nieba sieje złocone wstęgi
wena wygasa
poeta w dłoni dzierży ołówek
a kątem oka koduje damy
miał wiersz napisać na boki zerka
wzrokiem maślanym
lecz kiedy bryzą powieje Bałtyk
kiedy sztorm spławi ogromne fale
to wena wróci na strony wierszem
znów będzie balet
26.06.2024
Statystyki: autor: Gajka — 14 paź 2024, 19:38