Pukanie, spóźniony gość. Brat nowego kolegi stoi w drzwiach. Co było potem, pamiętam jak przez mgłę

gazeta.pl 9 godzin temu
To była ta słynna miłość od pierwszego wejrzenia: moje naelektryzowane ciało, oczy w kształcie serduszek i nogi z waty. Okazało się, iż te odczucia były odwzajemnione. Teraz po 30 latach małżeństwa myślę: "Ależ mieliśmy szczęście!".
Idź do oryginalnego materiału