Przysmak, którego widok wielu przyprawia o mdłości. Bije na głowę choćby polskie flaczki

pysznosci.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Turecki przysmak (Instagram)


Turcja kojarzy nam się głównie z kebabami, którymi regularnie się zajadamy. Tamtejsza kuchnia jest o wiele bardziej rozwinięta i pełna zaskakujących dań. Jest turecki przysmak, który przebija choćby polskie flaczki. Wiele osób obrzydza samo patrzenie na niego.

Sirdan, bo o nim mowa, jest specjalnością regionu Adana. Przez swój kształt wygląda nieco… dziwnie. Wykonuje się go z części żołądka owcy. Podrób ten jest oczyszczany i wypełniany ryżem oraz najróżniejszymi przyprawami. Gotuje się go w specjalnym czerwonym bulionie.

Turecki przysmak, który budzi wiele kontrowersji

Kiedy spojrzymy na to danie, możemy mieć mnóstwo skojarzeń. Wszystko przez jego falliczny kształt, który dla wielu osób wygląda jak kosmita lub… zabawka erotyczna. Już sam fakt, iż to flak wypełniony składnikami u niektórych budzi obrzydzenie. A jak smakuje? Podobno jest aromatycznie mięsny i ma bardzo ciekawą konsystencję.

Sirdan zwykle spożywa się wieczorem. Mówi się, iż turecki przysmak jest idealnym zwieńczeniem nocnych imprez zakrapianych alkoholem. Restauracje, w których serwuje się to danie, o tej porze zawsze pękają w szwach.

Turecki przysmak (Instagram)

Ludzie zawsze po niego wracają

Pewien internauta wybrał się do lokalu w Adana, by spróbować kontrowersyjnego street fooda. Szef kuchni jednej z tureckich restauracji postanowił wyjaśnić mu sukces tego dania.

– Dwadzieścia lat mieszkam w Stambule i całe życie robię sirdan. Teraz przyjeżdżają choćby obcokrajowcy! To smak sprawia, iż ludzie wracają – powiedział.

Wyświetl ten post na Instagramie

Filmik z przygotowania sirdana opublikowano w social media. Turecki przysmak wywołał niemałą burzę na Instagramie. Internauci niezbyt przychylnie wypowiadali się na jego temat. Już sam wygląd ich odrzuca i kojarzy się głównie z genitaliami. Wiele osób zastanawiało się, czy ktoś ucierpiał podczas przygotowywania dania.

„Co to jest?” – pytają w komentarzach.

„Koniec internetu na dziś”, „Nigdy nie będę taka głodna”, „Użyj mojego komentarza jako guzik 'nie lubię tego” – pisali użytkownicy Instagrama.

Idź do oryginalnego materiału