Czy zobaczymy Tatry? Takim sloganem wita nas szlak na Przymiarki, który swój początek ma w Rymanowie-Zdroju. Już na samym dole możemy zatem przygotować się na to, iż będzie nam dane podziwiać piękne widoki. Z Przymiarek zejdziemy do Iwonicza-Zdroju. Po zwiedzeniu tego drugiego uzdrowiska pozostanie nam wrócić do miejsca startu. W tym celu wykorzystamy fragment Głównego Szlaku Beskidzkiego, który również łączy te dwie miejscowości.
Przymiarki – skąd wyruszyć na szlak?
Szlak zielony prowadzący na Przymiarki rozpoczyna się w centrum Rymanowa-Zdroju. Należy go szukać niedaleko amfiteatru. Tuż obok niego znajduje się bezpłatny parking. Pomieści on kilkadziesiąt samochodów, chociaż zaparkowanie tutaj może być czasami trudne ze względu na dużą liczbę sanatoriów, jakie znajdują się w okolicy. Większy parking znajduje się ok. 200 metrów dalej, za miejskim kompleksem basenów.
Czy zobaczymy Tatry? Czyli zielonym szlakiem na Przymiarki
Szlaki zielony na Przymiarki rozpoczyna się w centrum Rymanowa-Zdroja. Spod amfiteatru ruszamy w kierunku basenu kąpielowego. Idziemy wzdłuż niego i docieramy do mostu nad rzeką Tabor. Przechodzimy na jego drugą stronę, mijamy ostatnie zabudowania miasta i wkraczamy na leśną ścieżkę. Nie sposób się tutaj zgubić, ponieważ gęsto są tutaj ustawione szlakowskazy z pytaniem “Czy zobaczymy Tatry?” Idąc zgodnie z nimi, wiesz, iż obrałeś dobry kierunek!
Idziemy lasem, a ścieżka łagodnie wznosi się do góry. Po ok. 10 minutach wychodzimy na rozległą łąkę. Po naszej prawej stronie widoczny jest szczyt Mogiła (606 m n.p.m.), którego zbocza będziemy trawersować w drodze powrotnej. Za nami natomiast dojrzeć możemy zabudowania Rymanowa-Zdroju i wznoszące się nad nimi Zamczysko (568 m n.p.m.) i Kopiec (634 m n.p.m.). Docieramy do rozwidlenia szlaków. W prawo odchodzi czarny, który jest łącznikiem z czerwonym szlakiem prowadzącym po zboczach Mogiły. My wierni zielonemu szlakowi kroczym po zboczach Kopy (640 m n.p.m.), czyli wschodniemu wierzchołkowi Przymiarek.
Szlak zielony na niego nie wyprowadza, tylko kieruje wprost na najbardziej widokowy – środkowy wierzchołek. Charakteryzuje się on długim, bezleśnym grzbietem. Wędrując tutaj, mamy okazję podziwiać naprawdę bardzo rozległą panoramę na graniczne wierzchołki Beskidu Niskiego, a także na Beskid Dukielski z charakterystyczną sylwetką Cergowej w roli głównej. Po ok. 1-godzinnej wędrówce z Rymanowa-Zdroju docieramy na środkowy wierzchołek Przymiarek — Uhliska (618 m n.p.m.).
Przymiarki — czy zobaczymy Tatry?
Na środkowym wierzchołku Przymiarek znajduje się wiata turystyczna, ławeczki, szlakowskaz, krzyż, a także to, co przyciąga tu najbardziej turystów, czyli 360-stopniowa, niczym nieograniczona panorama. Jej podziwianie ułatwiają tablice informacyjne, które wskazują, co widać na horyzoncie. A co możemy tutaj dostrzec? Oczywiście okoliczne szczyty Beskidu Niskiego z najbardziej charakterystyczną Cergową. Widzimy także wzniesienia Pogórza Ciężkowickiego, Pogórza Dynowskiego oraz Pogórza Strzyżowskiego. jeżeli natomiast wytężymy wzrok, to na lewo od Cergowej możemy dostrzec Tatry. Z Przymiarek przy dobrej widoczności można dostrzec, m.in. Gerlach oraz Łomnicę. Na szczycie Przymiarek Waszą uwagę przykuje z pewnością drewniany płot. Odgradza on teren prywatny i tym samym uniemożliwia wjazd na niego samochodami. Uszanujmy czyjąś własność i nie wchodźmy na ten teren.
Przez dawną wieś łemkowską do Iwonicza-Zdroju
Po zachwycie nad przepiękną panoramą kontynuujemy wycieczkę w kierunku Iwonicza-Zdroju. Zejście do tej uzdrowiskowej miejscowości nie powinno nam zająć więcej niż 45 minut. Maszerujemy bardzo rozległymi łąkami. Przed nami wyrastają, m.in. wzniesienia Glorieta (552 m n.p.m.) oraz Sucha Góra (610 m n.p.m.). Na łąkach, którymi wędrujemy przed laty stały domostwa dawnej łemkowskiej wsi Wólka. Została ona wysiedlona po II wojnie światowej i dzisiaj nie ma już po niej śladu. Mieszkańcy wsi Wólka byli znani z umiejętności rzeźbienia w drewnie. Ich dzieła chętnie kupowali przyjeżdżający do Iwonicza-Zdroju kuracjusze.
Po przejściu przez dawne tereny wsi Wólka docieramy do rozwidlenia szlaków pod Glorietą. Znajduje się tutaj wiata turystyczna oraz miejsce do rozpalenia ogniska. Trzymając się zielonych szlakowskazów schodzimy wygodną, szeroką ścieżką do Iwonicza-Zdroju. Po 20 minutach wędrówki doliną Jeleniego Potoki meldujemy się przy zdrojowym amfiteatrze. Ciekawostką jest fakt, iż został on zbudowany na zeskoku dawnych skoczni narciarskich.
Iwonicz-Zdrój, czyli najstarsze uzdrowisko w Beskidzie Niskim
Iwonicz-Zdrój to najstarsze uzdrowisko w Beskidzie Niskim i jedno z najstarszych w całej Polsce. O leczniczych adekwatnościach wód mineralnych z tutejszy źródeł wiedziano już w XV wieku! Największy rozkwit uzdrowisko przeżyło na początku XIX wieku. Wtedy to właścicielem miejscowości był ród Załuskich. Zbudował on wówczas szereg drewnianych willi w stylu szwajcarskim, dom zdrojowy oraz pijalnię wód mineralnych. Wszystkie te obiekty można oglądać również dzisiaj.
Niespiesznym krokiem wraz z czerwonym szlakiem przechodzimy przez Iwonicz-Zdrój. Warto zatrzymać się tutaj na dłuższy odpoczynek. Kawa, czy obiad w zdrojowej części miasta to bardzo dobry wybór. Nie zapomnijmy odwiedzić również pijalni, w której koniecznie należy spróbować tutejszych wód mineralnych.
Czerwonym szlakiem do Rymanowa-Zdroju
Zielony szlak przez Przymiarki dostarczy wyjątkowych, hedonistycznych doznań. W przeciwieństwie do niego szlak czerwony będący fragmentem Głównego Szlaku Beskidzkiego, którym wrócimy do Rymanowa-Zdroju jest dość monotonny. Najpierw prowadzi on do wsi Klimkówka. Przechodzimy przez jej zabudowania zwane potocznie Kopalnią. Tutaj pod koniec XIX wieku odkryto złoża ropy naftowej. Od tamtej pory prowadzona jest tutaj jej eksploatacja.
Z Klimkówki czeka nas podejście pod Sucha Górę (610 m n.p.m.). Nie wchodzimy jednak na jej wierzchołek, tylko trawersujemy go od strony południowej. Tuż za najwyższym punkcie na tej trasie czeka na nas wiata, gdzie możemy nieco odpocząć. Dalej szlak opada w dół, aż do potoku Kościółkowa Woda. Nie ma tu żadnych widoków. Dookoła tylko las i beskidzki las. Mało tu także turystów. My spotkaliśmy zaledwie kilka osób, które przemierzały Główny Szlak Beskidzki. Trasa ta jest zatem doskonała dla górskich koneserów, którzy szukają w górach ukojenia, ciszy i spokoju.
Po przekroczeniu potoku czeka nas ostatnie podejście, pod szczyt Mogiły (606 m n.p.m.). Czerwony szlak, podobnie jak w przypadku Suchej Góry nie wyprowadza nas na jej wierzchołek. Na niego prowadzi ścieżka dydaktyczna wytyczona z Rymanowa-Zdroju. Szczyt Mogiła swoją nazwę zawdzięcza temu, iż na wschodnich jej zboczach znajduje się grób rosyjskiego dywersanta, który został tu zastrzelony w 1944 roku przez niemieckich żołnierzy.
Zboczami Mogiły schodzimy do Rymanowa-Zdroju. Przechodzimy wśród XIX-wiecznych drewnianych willi, w których dzisiaj mieszczą się sanatoria. Idąc przez park zdrojowy, koniecznie należy odwiedzić pijalnię, gdzie można skosztować tutejsze wody mineralne. Obok pijalni znajduje się tężnia solankowa. Za nią natomiast widoczny jest już amfiteatr, przy którym rozpoczynaliśmy wycieczkę. Nam w jej trakcie nie udało się zobaczyć Tatr, a może Tobie uda się je ujrzeć?:>
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!