Przylądek Świętego Wincentego w Portugalii: południowo-zachodni kraniec Europy

mynaszlaku.pl 8 miesięcy temu

Przylądek Świętego Wincentego to najdalej wysunięty na południowy zachód punkt kontynentalnej Europy. Urokliwy przylądek z latarnią leży w Portugalii. Widoki zapierają dech w piersiach. Koniec Europy nad Oceanem Atlantyckim to kamienisty klif, który wygląda zjawiskowo. Na przylądku tuż przy klifach znajduje się latarnia. Ta z okolicznych punktów widokowych wygląda majestatycznie. Dalej są tylko portugalskie wyspy, Ameryka Północna i Ameryka Południowa.

Jak dojechać na koniec Europy na Przylądek Świętego Wincentego? Zapisz te współrzędne

My na Przylądek Świętego Wincentego dojechaliśmy własnym samochodem. Byliśmy w podróży po Hiszpanii i Portugalii i przylądek ten mieliśmy jako nasz cel. Dojeżdżając na Cape St.Vincent zatrzymaliśmy się na parkingu o współrzędnych: 37.0236, -8.9953. Parking był darmowy.

Jeśli zastanawiasz, w jaki sposób tutaj dotrzeć, gdy nie masz swojego samochodu to zastanów się, czy nie masz dostępu do wypożyczalni samochodów. Z miejsca, gdzie nocujecie możesz dotrzeć wypożyczonym samochodem. jeżeli podróżujesz kamperem po Portugalii to Przylądek Świętego Wincentego jest dla Ciebie dostępny. Na parkingu mogą zatrzymywać się kampery. Widzieliśmy również zaparkowany autobus, który przywiózł tutaj grupę zorganizowaną.

Która nazwa lepsza? Przylądek św. Wincentego czy Przylądek Ciepłych Gaci

Przylądek św. Wincentego to nazwa wywodząca się od Świętego Wincentego z Saragossy. Podobnie nazwano jedną z Wysp Zielonego Przylądka. Takim samym imieniem został również poświęcony największy kościół w Szwajcarii.

Żeglarze i marynarze nazywali to miejsce Przylądkiem Ciepłych Gaci, ponieważ gdy płynęli z Europy to przechodzili ze strefy chłodniejszej do cieplejszej. W tym miejscu odbyło się kilka bitew.

Urokliwe klify i wędkarze na ich zboczach

Przez środek przylądka jest poprowadzona asfaltowa droga, a przy niej można zostawić samochód. Spacerując po przylądku na pewno zdecydujesz się podejść do brzegu, aby zobaczyć, jak Ocean Atlantycki uderza o skały.

Ten widok zapiera dech w piersiach. To jest wspaniały spektakl, na który można przeznaczyć nie jedną minutę, a może i godzinę. Jest to bardzo relaksujące, mimo iż towarzyszący wiatr owiewa nasze ciała. Urokliwe wysokie klify i uderzająca woda bardzo uspokaja i wycisza. Warto tutaj dotrzeć. Mimo wielu osób spróbuj tutaj odpocząć. Spektakl naturalny bardzo oczyszcza głowę.

Tutaj też zbliżając się do opadającego zbocza możesz zauważyć wędkarzy. Dla mnie było to przerażające, ponieważ wędkarze byli na półce skalnej klifu. W jakiś sposób przemieścili się na klif, który był niemal pionowy. Zeszli sporo niżej. Znaleźli półki skalne, trzymali w rękach wędkę i łowili. Przy parkingu było kilka miejsc z pamiątkami. My zakupiliśmy sobie koguta, który jest jednym z symboli Portugalii.

Idź do oryginalnego materiału