Przerażające statystyki: prawie 11 tysięcy recept na pigułki „dzień po”

pro-life.pl 1 tydzień temu

Od maja do grudnia 2024 r. farmaceuci w całym kraju wystawili aż 10 830 recept na pigułki „dzień po”. Statystyki te są wynikiem pilotażowego programu Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ), który kosztował polskich podatników już ponad 335 tys. zł w okresie od maja do września.

Obejście prezydenckiego weta

Pilotażowy program, wprowadzony przez Ministerstwo Zdrowia, zastąpił ustawę, którą wiosną 2024 r. zawetował prezydent Andrzej Duda. Prezydent nie zgodził się na liberalizację przepisów, która umożliwiałaby zakup pigułki osobom od 15. roku życia bez zgody rodziców. „W przypadku tak młodych osób rodzice powinni mieć decydujący głos w tej sprawie” – mówił wówczas prezydent Andrzej Duda.

Mimo braku zgody na zmiany legislacyjne, resort zdrowia wdrożył pilotażowy program skierowany do aptek. Farmaceuci mogą w tej chwili wystawiać recepty na pigułki po przeprowadzeniu wywiadu z pacjentką.

Zatrważające liczby i koszty

NFZ podał, iż farmaceuci za każdą usługę związaną z wystawieniem recepty otrzymują 50 zł. Do września wydano na ten cel 335 300 zł. Koszt samej pigułki, który wynosi od 70 do 135 zł, pokrywa pacjentka. W ramach programu kobieta może skorzystać z tej możliwości raz w miesiącu.

Najwięcej recept wystawiono w województwach: mazowieckim, śląskim, wielkopolskim, małopolskim i pomorskim. Najmniej takich przypadków odnotowano w województwach opolskim, świętokrzyskim i lubuskim.

Kto sięga po pigułki „dzień po”?

Z danych NFZ wynika, iż największą grupę pacjentek korzystających z programu stanowią kobiety w wieku 20–29 lat – dla nich wystawiono 4 031 recept. Kobiety w wieku 30–39 lat otrzymały 3 893 recepty, a pacjentki w wieku 40–49 lat – 3 128.

W grupie najmłodszych, czyli 15–19-latek, wystawiono 1 635 recept. Warto jednak zauważyć, iż pigułki „dzień po” trafiły także do kobiet w wieku 50–59 lat (316 recept) oraz – co budzi szczególne zaskoczenie – cztery recepty wystawiono pacjentkom powyżej 60. roku życia.

Ułatwiony dostęp do pigułki „dzień po” niesie ze sobą poważne zagrożenia, szczególnie dla zdrowia młodych dziewcząt, które same są jeszcze dziećmi. Wystawienie 1 635 recept nastolatkom w wieku 15–19 lat rodzi pytania o odpowiedzialność i bezpieczeństwo takich działań. To, co jest szczególnie niepokojące, to fakt, iż takie działania mogą przyczynić się do nieodwracalnych szkód w organizmach młodych kobiet, które nie mają jeszcze pełnej świadomości ryzyka. Stosowanie tych środków prowadzi do powikłań zdrowotnych, zarówno fizycznych, jak i psychicznych.

jb
Źródło: PAP

Idź do oryginalnego materiału