Litewski gigant zakupów online dokonuje rewolucyjnego zwrotu! Vinted, platforma handlu odzieżą używaną, która podbiła serca milionów Europejczyków, zaskakuje branżę modową śmiałym krokiem w świat luksusu i ekskluzywnych butików.

Fot. Shutterstock
W tajemniczym hotelu „Adria” w sercu londyńskiego Kensingtonu – dzielnicy, gdzie ceny nieruchomości przyprawiają o zawrót głowy – powstał pierwszy fizyczny sklep marki, ukryty przed wzrokiem przypadkowych przechodniów.
„House of Vinted” to nie zwykły butik, ale prawdziwy modowy labirynt pełen skarbów z drugiej ręki! Każdy z tematycznych pokoi przenosi odwiedzających w inny wymiar stylu – od romantycznego „cottagecore” inspirowanego sielskim życiem na wsi, przez eleganckie art déco przywodzące na myśl lata 20. XX wieku, aż po odważny, nowoczesny eklektyzm łączący pozornie niepasujące do siebie elementy.
Za kulisami tego niezwykłego przedsięwzięcia stoją prawdziwe ikony mody – kolekcje zostały skompletowane przez elitarne grono influencerek i dziennikarek modowych, w tym legendarną Susie Lau, której blog „Style Bubble” od lat wyznacza trendy, Victorię Magrath znaną z bloga „In The Frow”, Simran Randhawę, Giulię Valentinę oraz Keionę Revlon. Te modowe wyrocznie udostępniły nie tylko swoją wiedzę i gust, ale również cenne perełki z własnych, prywatnych kolekcji!
W „House of Vinted” można znaleźć prawdziwe białe kruki ze świata mody – ubrania i dodatki takich marek jak ultraluksusowa The Row (założona przez bliźniaczki Olsen), ikoniczna Prada, ekstrawaganckie Gucci, awangardowa Maison Margiela czy pożądany przez wszystkich Jacquemus. Niektóre z tych przedmiotów to rzadkie, archiwalne egzemplarze, których nie sposób znaleźć w regularnych sklepach.
Najbardziej intrygujący jest jednak ekskluzywny charakter tego wydarzenia – wstęp do butiku mieli wyłącznie wyselekcjonowani, zaproszeni użytkownicy Vinted, którzy otrzymali tajemnicze zaproszenia drogą mailową. Dla tych, którzy nie znaleźli się w tym elitarnym gronie, pozostaje jedyna szansa – od 25 marca produkty z „House of Vinted” będą dostępne na platformie online, choć prawdopodobnie najcenniejsze okazy znikną w mgnieniu oka.
Emma Sullivan, dyrektorka kreatywna Vinted, nie ukrywa rewolucyjnych ambicji stojących za tym projektem: „Chcemy demokratyzować luksus, czyniąc go bardziej dostępnym i przystępnym cenowo. Każde używane ubranie niesie ze sobą historię, a my zachęcamy naszych klientów do odkrywania tych opowieści i tworzenia własnych.”
Czy ten odważny krok Vinted zwiastuje nową erę w modzie luksusowej, gdzie granica między pierwszą a drugą ręką zaciera się, a wartość przedmiotu wynika nie tylko z metki, ale również z jego historii? Jedno jest pewne – litewska platforma, która zaczynała jako skromny start-up, właśnie rzuciła wyzwanie największym domom mody, pokazując, iż przyszłość luksusu może leżeć w jego przeszłości.
Źródło: rp.pl/warszawawpigulce.pl