Przecenione paliwo wcale nie jest tańsze! Promocja znanej stacji benzynowej pod lupą kierowców

genialne.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Tańsze paliwo na Orlenie rozczarowało kierowców. Fot. Freepik


Większość stacji benzynowych w Polsce wprowadziła wakacyjne promocje na tankowanie. Kierowcy, którzy chcieli zatankować tańsze paliwo na Orlenie, mocno się jednak zdziwili. Wszystko przez informację o najniższych cenach z 30 dni przed wprowadzeniem promocji.

Od początku 2023 roku sprzedawcy oferujący promocje muszą podawać informację, jaka była najniższa cena przecenionego produktu w ostatnich 30 dniach. W ten sposób klienci mają być zabezpieczeni przed nieuczciwymi praktykami. Pierwszą głośną ofiarą tego przepisu może być Orlen, który podobnie jak inne stacje paliw oferuje wakacyjne „promocje” na tankowanie.

Na czym polegają promocje na paliwo?

Wakacyjne promocje na paliwo oferują stacje paliw różnych sieci. Chodzi o to, by kierowcy mogli w okresie urlopowym zaoszczędzić na tankowaniu. We wszystkich przypadkach na rabaty wynoszące ok. 30 gr (na każdy litr paliwa) mogą liczyć posiadacze kart lojalnościowych. Zwykle oferta jest limitowana do określonej ilości paliwa, a także liczby tankowań. Orlen, którego promocja znalazła się ostatnio pod lupą, proponuje posiadaczom swojej karty lojalnościowej 30 gr rabatu (aż 40 gr z Kartą Dużej Rodziny). Rabat obowiązuje na 4 tankowania w miesiącu po maksymalnie 50 l. Kierowcy zauważyli jednak, ze promocyjne paliwo na Orlenie wcale nie jest tańsze w porównaniu z eksponowaną na dystrybutorach najniższą ceną z ostatniego miesiąca.

Tańsze paliwo na Orlenie rozczarowało kierowców. Fot. Freepik

Tańsze paliwo na Orlenie wcale nie jest tańsze?

Biuro prasowe Orlenu chwaliło się w mediach społecznościowych, iż wakacyjna promocja już w pierwszym tygodniu cieszyła się większą popularnością niż przed rokiem. Kupony uprawniające do zniżki miało w tym czasie aktywować 1,35 mln osób. To — jak informuje spółka — o 100 tys. więcej niż rok temu. Część z nich odjechała jednak ze stacji z mieszanymi uczuciami. Okazało się, iż na wielu stacjach tańsze paliwo wcale nie jest tańsze niż miesiąc temu. Internet obiegły zdjęcia kartki informującej, iż najniższa cena benzyny 95-oktanowej wynosiła w tym czasie 6,24 gr za litr, a oleju napędowego – 5,58 zł. Tymczasem kierowcy z Krakowa tankowali paliwo Pb 95 np. po 6,54 zł, a Warszawiacy za litr ON płacili 6,34 zł. Po odliczeniu 30 gr promocji cena paliwa wychodziła w najlepszym przypadku równa tej sprzed obniżki. Jak na razie nie pojawiły się doniesienia, by podobne sytuacje miały miejsce na stacjach innych sieci oferujących wakacyjne obniżki cen.

Tańsze paliwo na Orlenie tak naprawdę jest droższe? Fot. Freepik

Jak Orlen tłumaczy to zamieszanie?

Orlen tłumaczy, iż najniższe ceny z ostatnich 30 dni to stawki odnotowane w całej sieci (ponad 1900 stacji). Kierowcy zapoznają się więc z informacjami o cenach, które mogły nigdy nie obowiązywać w punktach, w których akurat tankują. Spółka wyjaśnia również, iż na wysokość cen paliw wpływają ceny hurtowe paliw. Są one uzależnione od notowań benzyny oraz oleju napędowego na międzynarodowych rynkach. Dodaje, iż w ostatnim czasie notowania poszły w górę, stąd podwyżki cen na stacjach paliw w Polsce, w tym na tych należących do Orlenu.

Idź do oryginalnego materiału