Protesty w kolejnym lubianym przez Polaków kraju. Lokalni mieszkańcy nie chcą więcej turystów

top.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: /FORUM


Hiszpania to popularny kierunek, lubiany przez Polaków. Zachwyca piaszczystymi plażami, pięknymi krajobrazami, licznymi atrakcjami turystycznymi, ale też bogatą kuchnią. Niestety w ostatnim czasie doszło tam do przykrych incydentów np. oblewanie wodą urlopowiczów. Lokalni mieszkańcy nie chcą więcej turystów. Sprawdź przyczyny tej sytuacji.

Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu wakacyjnego w Hiszpanii miały miejsce liczne protesty przeciw masowej turystyce. Największe z nich odbyły się na Balearach, w Andaluzji, kraju Basków, Katalonii i na Wyspach Kanaryjskich. Doszło choćby do strajków głodowych.

Wpływy hiszpańskiej gospodarki poszybowały w górę

W 2024 roku w okresie zimowo-wiosennym Hiszpanię odwiedziło 33 mln turystów. Taka liczba nie była dotychczas notowana. Jak wskazuje Narodowy Instytut Statyczny, jest to o 13,6% więcej w porównaniu z tym samym okresem w 2023 roku.

W związku z większym napływem turystów rosną też wpływy hiszpańskiej gospodarki. Łączna kwota wydana przez cudzoziemców w 2024 roku przekroczyła 43,2 mld euro, a więc o 21,8% więcej w porównaniu z 2023 rokiem.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Raja Ampat — archipelag w Indonezji. Wakacje w ostatnim raju na Ziemi

Dlaczego Hiszpanie nie chcą więcej turystów?

Lidia Sanchez z parku rozrywki Isla Magica w Sewilli przyznała, iż tak liczny napływ turystów pomaga w stymulowaniu miejsc pracy w pewnych dziedzinach gospodarki. Oprócz tego korzyści czerpią placówki gastronomiczne, szczególnie bary.

Niestety dużym minusem jest szybki wzrost cen nieruchomości. W związku z tym lokalnych mieszkańców popularnych miejscowości turystycznych nie stać na zakup czy wynajem mieszkań, stad liczne protesty.

Hiszpańskie samorządy od kilku lat ograniczają w najpopularniejszych miejscach wynajem prywatnych mieszkań urlopowiczom i wydzielanie obszarów na obiekty hotelowe. Z kolei wiele gmin zdecydowało się na wprowadzenie lub podwyższenie taksy turystycznej.

Protesty Hiszpanów. W tle oblewanie wodą turystów

Żadna miejscowość hiszpańska nie wprowadziła ograniczania masowego napływu turystów. Hiszpanie zaczęli zatem organizować protesty. Przykładowo blokowali popularne miejsca przez urlopowiczami, a choćby oblewali ich wodą z plastikowych pistoletów.

Burmistrz Barcelony Jaume Collboni zapewnia, iż za pięć lat nie będzie pozwolenia na wynajem mieszkań turystów. Według organizacji mieszkańców termin ten jest zbyt odległy.

Od 2014 roku w Barcelonie odnotowano 70% wzrost cen nieruchomości. Znaczący wzrost zauważono nie tylko w stolicy, ale też w innym, popularnych miejscach turystycznych np. w Andaluzji.

Zobacz też:

W ten sposób zaoszczędzisz na biletach PKP. Wystarczy, iż poznasz tę metodę

W tym miejscu w Polsce można spotkać prawdziwe bizony. Atrakcja dla dużych i małych

​Zrób to po wejściu do pokoju hotelowego. Dzięki temu unikniesz kradzieży

Idź do oryginalnego materiału