Cześć!
Dzisiaj przychodzę do Was z propozycją filmu na Walentynki, dla osób, które mają zamiar spędzić to święto w domu. "Tylko nie ty" to komedia romantyczna o parze, która poznaje się w kawiarni, spędza ze sobą dzień, ostatecznie zasypiając na kanapie głównego bohatera Bena. Dziewczyna Bea, budzi się rano, po cichu wymyka się z mieszkania, ale zmienia zdanie i postanawia wrócić. Kiedy wraca do mieszkania, słyszy jak chłopak Ben rozmawia ze swoim przyjacielem o całej sytuacji obrażając przy tym dziewczynę. W rzeczywistości czuje się zraniony jej zachowaniem, ale Bea odbiera jego słowa w inny sposób i odchodzi niezauważona.
Pół roku później para trafia ponownie na siebie, gdy siostra głównej bohaterki Halle zaczyna spotykać się z siostrą najlepszego przyjaciela Ben'a, Claudią. Z czasem cała akcja przenosi się do Sydney, gdzie dziewczyny zamierzają się pobrać, a wśród gości weselnych są również Bea i Ben. Oboje zrażeni do siebie i obwiniający się wzajemnie o nieudaną randkę, toczą ze sobą "małe wojenki", doprowadzając tym gości do obaw, czy aby ich zachowanie nie przyczyni się do zepsucia ceremonii zaślubin Halle i Claudii. W wyniku tej sytuacji zawierane są potajemne umowy, które mają przyczynić się do nie zepsucia ślubu obu dziewczyn. Dalszej fabuły nie będę Wam zdradzać, dołączam zwiastun, który co prawda jest słaby i nie oddaje tego, co zobaczymy na ekranie, ale jest to jeden z niewielu filmów, który naprawdę mnie rozśmieszył. Na minus, jak dla mnie, trochę płytkie dialogi oraz wplatanie obraźliwych słów, które miały rozśmieszyć, ale budziły w moim odczuciu niesmak (niestety jest to często spotykane we współczesnych komediach). Na plus: widoki krajobrazów, naprawdę śmieszne momenty, świetna gra aktorska i przesłodki miś Koala. ❤️
Do następnego!
