Prezes Kraków Airport Łukasz Strutyński: lotnisko działa normalnie, dziękujemy służbom za szybką akcję

krknews.pl 4 godzin temu

Lotnisko w Balicach wznowiło pracę po incydencie z samolotem Enter Air, który podczas lądowania wypadł z pasa startowego. Linie tłumaczą zdarzenie trudnymi warunkami pogodowymi, a lotnisko ostrzega, iż zakłócenia w rozkładzie mogą być odczuwalne jeszcze w poniedziałek.

Operacje lotnicze zostały wznowione w nocy z niedzieli na poniedziałek, około godziny 00.40. Maszyna, która utknęła na pasie zieleni, została usunięta przy wsparciu strażaków z Ostrawy, wyposażonych w ciężki sprzęt. – „Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim służbom, które pracowały na miejscu, by jak najszybciej przywrócić normalne funkcjonowanie lotniska: przede wszystkim strażakom Państwowej Straży Pożarnej, strażakom z Ostrawy oraz z Lotniskowej Służby Ratowniczo-Gaśniczej, a także wszystkim pracownikom naszego lotniska” – podkreśla prezes Kraków Airport Łukasz Strutyński.

Na pokładzie Boeinga 737-8Q8 lecącego z Antalyi znajdowało się 190 osób. Jak zapewniło lotnisko, „wszyscy pasażerowie zostali ewakuowani, nikomu nic się nie stało”. Samolot zjechał z pasa podczas ulewnego deszczu. Enter Air w swoim oświadczeniu wskazał, iż „podczas lądowania w bardzo trudnych warunkach pogodowych (ulewny deszcz), zjechał na nieutwardzoną część lotniska poza drogą kołowania”. Linia zapewniła jednocześnie, iż kolejne loty będą realizowane innymi maszynami jej floty, a usunięciem uszkodzonego samolotu zajęły się służby lotniskowe.

Zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Krakowem oznaczało przekierowanie wielu połączeń do Katowic. Wrocławia i Ostrawy. Część rejsów została odwołana, a linie lotnicze organizowały pasażerom transport naziemny do Krakowa. Do Katowic trafiły m.in. samoloty z Zurychu, Wenecji Treviso, Palermo, Memmingen, Bazylei, Oslo, Eindhoven, Rodos, Porto czy Londynu, a do Ostrawy przekierowano rejsy z Oslo i Genewy.

Choć ruch w Balicach został już przywrócony, przedstawiciele lotniska przyznają, iż rozkład może jeszcze nie wrócić do pełnej stabilności. „Dlatego uprzejmie prosimy, by na bieżąco śledzić informacje podawane przez przewoźników” – zaznaczają w komunikacie.

Sprawą zajmuje się Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, która ma ustalić przyczyny niedzielnego zdarzenia.

Idź do oryginalnego materiału