Kobieta blisko siedemdziesięciu lat weszła do sklepu z ubraniami. Miała rozczochrane włosy, znoszone ubrania i wytarte sandały. W dłoniach trzymała pomiętą reklamówkę, a na twarzy… wyraz zmęczenia. Ledwo przekroczyła próg, dwie sprzedawcze zaczęły zerkać na nią ukradkiem. —Na pewno nic nie kupi… —Pewnie tylko przyszła pooglądać. Kobieta cichym głosem zapytała, czy mają suknie wieczorowe. Sprzedawcze […]