Jak informuje CNN, w 2019 linie lotnicze przeprowadziły specjalne badania, w których wykazano, iż pasażerowie, a przede wszystkim piloci i personel pokładowy są w stanie przetrwać 22-godzinny lot. Udało się i teraz Project Sunrise jest coraz bliżej realizacji. Rekordowe, bo jak dotąd najdłuższe połączenie bez przesiadek, ma obsługiwać specjalnie zaprojektowany Airbus A350-1000. W pracach uwzględniono najnowsze badania naukowe, a wszystko, by zapewnić pasażerom podróż "wolną od jet lagu". Ma w tym pomóc m.in. specjalne oświetlenie. Wewnątrz znalazło się zaledwie 238 miejsc. I to jakich.
REKLAMA
Zobacz wideo Sylwia Bomba zdradza patent na długi lot. "Lećcie samolotem, który..."
Najdłuższy lot w historii. Polecisz specjalnym samolotem
Ponad 40 proc. to miejsca klasy premium (w tym ekonomicznej premium). Pierwsza klasa oferuje zamknięte przestronne kabiny z łóżkiem i rozkładanym fotelem. W klasie ekonomicznej premium zaprojektowano wygodne fotele z miejscem na nogi i regulowanymi zagłówkami, a w biznesowej miejsca uzupełniono o przesuwne drzwi zapewniające prywatność. Linie lotnicze zapewniają, iż również klasa ekonomiczna będzie wyposażona w wygodne i przestronne siedzenia.
Wszyscy pasażerowie będą mieli dostęp do pokładowej "Wellbeing Zone", specjalnej strefy przeznaczonej do ruchu, z przekąskami i napojami, zaprojektowanej tak, by zadbać o dobre samopoczucie podczas lotu. Nie ma więc obaw, iż trzeba będzie spędzić 22 godziny w jednym miejscu. Na całym pokładzie ma działać WiFi i Bluetooth. Pierwsze loty zaplanowano na połowę 2026 roku. Rekordzista ma obsługiwać połączenia między Sydney i Melbourne a Nowym Jorkiem oraz Londynem. Choć loty mają trwać od 20 do 22 godzin, i tak skrócą podróż o blisko 4 godziny, a wszystko dzięki uniknięciu międzylądowań.
Siedem międzylądowań i noclegi w luksusowych hotelach. Cena? Lepiej usiądźcie
Nie jest to jedyny nietypowy projekt australijskich linii lotniczych. Jak informuje CNN, 3 lutego 2026 roku wystartuje specjalne połączenie z... siedmioma międzylądowaniami. "Podróż zrodzona z nostalgii" nawiązuje do pierwszego obsługiwanego w całości przez Qantas lotu z 1947 roku. Kangaroo Route będzie zatrzymywać się w Darwin, Singapurze, Kalkucie, Kolombo, Kairze, Tuluzie i Rzymie, a pasażerowie, dzięki współpracy z biurem podróży Captain’s Choice, będą mogli liczyć na noclegi w luksusowych hotelach. Cena? Od 49,95 tys. dolarów australijskich (ponad 120 tys. zł).