Marta wzięła wypożyczony suknę ślubną… i znalazła list w podszewce Kiedy przymierzyłam tę suknię w małej butikowej pracowni w centrum Warszawy, poczułam coś dziwnego. Nie było to strach, ani podziw, a raczej ciężar, jakby coś przygniatało mi serce. Nie przywiązywałam do tego wagi – przecież to tylko wypożyczona sukienka z butikowej pracowni vintage, którą właścicielka […]