Poza stajnią • rodzinny teren Ox2

eastbourne.pl 5 godzin temu
- Jeszcze wszystko przede mną - odparłem z rozbawieniem, mimo wszystko potrafiąc sobie zwizualizować siebie z szatańskim kucykiem, choć może niekoniecznie na jego grzbiecie. Swego czasu moja praca polegała właśnie na odrabianiu trudnych i popsutych koni, a taki kucyk był przecież takim małym koniem...
- Najlepsze jest to, iż on chyba wcale nie jest wyższy od Salvatore, tylko przez masę sprawia wrażenie ogromnego. Widziałaś jego kopyta? - Kiedy je czyściłem, nie mogłem się oprzeć skojarzeniu z talerzami obiadowymi. W porównaniu do suchych, smukłych nóg Salvy, nogi Angusa robiły piorunujące wrażenie i mogłem się tylko cieszyć, iż wałach miał takie łagodne usposobienie, bo na pewno mógłby zrobić nimi niemałą krzywdę...
Do tego rzeczywiście poruszał się jakby w zwolnionym tempie, choć gwałtownie zorientowałem się, iż nie była to kwestia ociągania się, tylko jego naturalny ruch, z którym nie zamierzałem walczyć. Skoro choć raz mogłem się naprawdę zrelaksować na końskim grzbiecie, to trzeba było to wykorzystać.
Droga na plażę na szczęście nie była daleka, ale po drodze z pewnością wzbudzaliśmy niemałe zainteresowanie wśród napotkanych ludzi. Wielu z nich nas zagadywało czy choćby robiło zdjęcia, co wcale mnie nie dziwiło, ani choćby specjalnie nie irytowało, bo każda z tych osób była wyjątkowo sympatyczna.

@Olivia Potter

Statystyki: autor: Oliver Pelerieux — 03 lut 2025, 21:20


Idź do oryginalnego materiału