Powrót o poranku z posmakiem przeszłości na ustach.

naszkraj.online 15 godzin temu
Wrócił do domu o świcie. Na ustach miał smak przeszłości. Marek stanął w progu niemal o brzasku. Nie było go całą noc. W przedpokoju przywitała go Zofia — blada, z zapłakanymi oczami, w nocnej koszuli i boso. — Dlaczego nie zadzwoniłeś? — Jej głos drżał jak struna. — Nie mogłem… Przepraszam — odparł cicho, unikając […]
Idź do oryginalnego materiału