Cześć i czołem! Dzisiaj po raz pierwszy od dawna nadaję z kraju wiatraków i tulipanów, słodkie lenistwo, które uprawialiśmy w Polsce przez ostatnie trzy miesiące, musiało się kiedyś skończyć i tak oto wylądowaliśmy w Epe. Dzisiejszy post to w sumie mój mały sukces - poprzednie wyjazdy do Holandii kończyły się wpisem raz na kwartał, tym razem postanowiłam sobie, iż będzie inaczej i sumiennie trzymam się swojego planu.
Gdyby półtora roku temu ktoś powiedział mi, iż będę pracowała na produkcji rowerów, wyśmiałabym go. Zawsze bałam się zaryzykować i idąc do nowej pracy stresowałam się i zachodziłam w głowę, czy faktycznie dam sobie radę. Od kiedy prawie rok temu wyjechaliśmy za granicę, moje podejście do tematu radykalnie się zmieniło. Jeszcze tydzień temu nie widziałam, w którą stronę przykręca się śrubkę - fakt, nie byłam typem majsterkowicza, dzisiaj reguluję hamulce, podłączam przerzutki i skręcam kierownice. Nie jest to może praca marzeń, to jednak przez cały czas produkcja, stanie przy taśmie i wykonywanie przez pół dnia tej samej czynności, z tą różnicą, iż w Holandii gwarantuje mi ona godne życie i pozwala odłożyć naprawdę dobre pieniądze. przez cały czas uważam, iż droga, którą wybraliśmy jest aktualnie najlepszą z możliwych, nie żałujemy wyjazdu i planujemy zostać tu kilka dobrych lat.
Przechodząc do stylizacji! Od kiedy pamiętam mam słabość do kraty, szczególnie tej czerwonej, dlatego też kiedy zobaczyłam w Cropp'ie tę sukienkę, nie mogłam przejść obok niej obojętnie (pomijając fakt, iż tego samego dnia kupiłam tam koszulę w prawie identyczną kratę - uwiódł mnie napis na plecach). Taki kraciak nadaje się idealnie do grungowo-rockowych klimatów, w których czuję się jak ryba w wodzie, wystarczy trochę czerni, mocne buciory i zestaw gotowy. Stylizację pstrykaliśmy jeszcze w Polsce, Łódź Fabryczna okazała się świetnym miejscem na zdjęcia i to z pewnością nie tylko moje zdanie, podczas naszej 'sesji', odbywały się tam jeszcze dwa plenery ślubne.
sukienka - Cropp / kapelusz - Zaful / torebka - Twinkledeals / buty - LU BOO