Powiększysz usta w kilka minut. Trik z konturówką robi furorę wśród wizażystek

g.pl 1 tydzień temu
Kredka do ust znów podbija świat makijażu. Choć jej popularność sięga lat 90., dziś powraca w nowoczesnym wydaniu, stając się obowiązkowym elementem kosmetyczki. Odpowiednia technika pozwala nie tylko podkreślić usta, ale też nadać im pełniejszego kształtu i trwałego koloru. Wystarczy kilka prostych trików, a nigdy więcej nie pomyślisz o żadnych zabiegach.
Moda na makijaż w stylu lat 90. nie zwalnia tempa. Po brązowych pomadkach i błyszczykach przyszła pora na klasyczny lip liner, który potrafi całkowicie odmienić wygląd ust. To niewielkie narzędzie, ale jego działanie jest ogromne - od delikatnego podkreślenia konturu po efekt pełniejszych warg. Wizażyści zdradzili, jak dobrać odcień kredki i jak krok po kroku osiągnąć profesjonalny efekt w domowych warunkach.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakich podkładów nie kupować i dlaczego?


Kredka do ust to nie tylko kontur. Mała rzecz, która całkowicie zmienia efekt makijażu
Kredka do ust pomaga precyzyjnie wyznaczyć kształt warg, zapobiega rozmazywaniu się pomadki i wydłuża jej trwałość. To prosty sposób, by usta wyglądały na pełniejsze i bardziej symetryczne. Dzięki niej makijaż nabiera eleganckiego wykończenia, a gdy opanuje się podstawy, można dowolnie eksperymentować. Makijażyści podkreślają, iż lip liner działa jak "plan architektoniczny" dla ust. To właśnie od niego zależy, czy efekt będzie subtelny, czy mocny. Dobrze dobrany kontur potrafi też skorygować drobne asymetrie i nadać twarzy bardziej harmonijnego wyglądu.


Jak malować usta, żeby wyglądały na większe? Precyzja to klucz do perfekcji
Najpierw warto zaznaczyć naturalny kształt ust krótkimi, lekkimi pociągnięciami. jeżeli dopiero zaczynasz, trzymaj się linii warg, a gdy nabierzesz wprawy, możesz delikatnie ją przekroczyć. Rozcieranie konturu palcem lub pędzelkiem sprawi, iż efekt będzie miękki i naturalny. Potem wystarczy wypełnić wnętrze pomadką lub błyszczykiem. Wizażyści radzą, by w razie potrzeby mocniej zaznaczyć niektóre fragmenty (na przykład łuk kupidyna lub środek dolnej wargi), co doda ustom objętości. To mały trik, który sprawia, iż efekt wygląda bardziej trójwymiarowo.
Dobór odcienia kredki zależy od karnacji i tego, co chcemy osiągnąć. Jasne cery dobrze prezentują się w odcieniach różu i brzoskwini, średnie w tonach mauve lub karmelu, a ciemniejsze w głębokich brązach i śliwkach. Najprostsza zasada mówi: wybierz kredkę o ton lub dwa ciemniejszą od koloru ust. Dla początkujących najlepszym rozwiązaniem jest odcień zbliżony do naturalnego koloru warg. Kiedy nabierze się wprawy, można zacząć zabawę z kontrastem.


Powiększenie ust bez skalpela. Oto trik, który działa
Popularne w mediach społecznościowych "overlining" polega na nieznacznym przekroczeniu naturalnej linii ust. Wystarczy narysować kontur tuż nad nią, a następnie wypełnić środek jaśniejszym odcieniem. Ten prosty zabieg sprawia, iż wargi wydają się pełniejsze, ale wciąż naturalne. Ważne jednak, by nie przesadzić, bo zbyt mocny kontur przy kącikach wygląda nienaturalnie. Sekret sukcesu tkwi w miękkim cieniowaniu i dopasowaniu kolorów. Ciemniejszy odcień przy brzegach, jaśniejszy w środku to klasyczny sposób na optyczne powiększenie ust bez inwazyjnych zabiegów.


Warto dodać, iż można eksperymentować również z wykończeniem. Wersja matowa sprawdzi się na co dzień, natomiast błyszcząca świetnie wygląda wieczorem. Taki duet to klasyka, która nigdy nie zawodzi.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału