Powiat kędzierzyńsko-kozielski: Jest chemia, jest biznes

opolska360.pl 2 miesięcy temu

Oblicze lokalnego biznesu kształtują przede wszystkim znane zakłady na czele z Grupą Azoty Kędzierzyn, ale też Brenntag Polska, PCC Synteza, czy firmy z sektora maszynowego A. Berger Polska i Famet S.A. W mieście działa Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Ciężkiej Syntezy Organicznej „Blachownia”, stocznia Damen Shipyards Koźle czy Cukrownia Cerekiew, jedna z większych w Polsce, zarazem jedyna i ostatnia w województwie.

Powiat kędzierzyńsko-kozielski. Wizytówką chemia, ale nie tylko

Prezydent Kędzierzyna-Koźla przyznaje, iż choć mieszkańcy przyzwyczaili się do przemysłowego wizerunku miasta związanego z chemią, to w tej chwili na tutejszy biznes trzeba spojrzeć szerzej. Choćby dlatego, iż w miejscu dawnych Zakładów Chemicznych w Blachowni powstało dużo mniejszych firm.

– I one nie zajmują się już typowo chemią. Wśród nich jest szereg biznesów przetwórczych i usługowych. Na terenie Pola Południowego wybudowana została nowoczesna hala produkcyjna firmy Eko-Okna. Dzięki innowacyjnej linii technologicznej w naszym mieście na szeroką skalę produkowana będzie stolarka okienna, a zgodnie z zapowiedziami inwestora pracę znajdzie kilkaset osób, a docelowo choćby kilka tysięcy – podkreśla Sabina Nowosielska.

Z kolei tuż obok wprowadziła się koreańska marka Foosung kupując tereny inwestycyjne od miasta. Firma niedawno odebrała pozwolenie środowiskowe i przygotowuje się do budowy zakładu produkcyjno-usługowego.

– Już dziś chwalimy się tym, iż będzie jednym z nielicznych zakładów produkujących roztwór do akumulatorów elektrycznych. Wbicie pierwszej łopaty prawdopodobnie już w następnym roku – cieszy się prezydent. – Podobnie zresztą szczycimy się faktem, iż w Zakładach Azotowych Kędzierzyn produkujemy – jako jedyni w Polsce – alkohole OXO.

Wśród szczególnie ciekawych innych firm jest choćby Agersol, specjalizujący się w produkcji dodatków do żywności na bazie ekstraktów wodorostów. Firma od początku działalność prowadziła na terenie kędzierzyńskiej Blachowni, a we wrześniu, po przeprowadzce, otworzyła oficjalnie zakład w Starym Koźlu z planami na dalszą rozbudowę. Koncepcja tego biznesu narodziła się w 2010 roku. Dwa lata później ruszyła firma, a trzy – produkcja.

– W 2014 byliśmy już na innych kontynentach – mówi Tomasz Wcisło, prezes Agersol. – W ubiegłym roku uruchomiliśmy również zakład w Melbourne w Australii, który zajmuje się tym, co my w Starym Koźlu, czyli głównie produkcją osłonek alginianowych dla przemysłu spożywczego.

Wielu może być zszokowanych, iż są one wykorzystywane są do nadziewania wyrobów mięsnych, m.in. kiełbas, parówek i kabanosów.

– Większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy. Produkcja spożywcza, w której my operujemy, to tylko niewielka część – zauważa Tomasz Wcisło. – Okazuje się bowiem, iż algi znajdują zastosowanie są w tekstyliach, papiernictwie, a choćby spawalnictwie do pokrywania elektrod.

Na początku roku 2018 polska firma Agersol i holenderska Vaessen-Schoemaker, zajmująca się dodatkami do żywności, połączyły siły. Dziś grupa nosi nazwę Vaess i jej główna siedziba mieści się w Holandii, a polski oddział – właśnie w Starym Koźlu (pełna nazwa to: Vaess Agersol).

– w tej chwili jesteśmy największym producentem na świecie tego produktu, dostarczając go od Australii, Nową Zelandię, po USA i Kanadę. Na świecie jest tylko kilka firm wytwarzających coś podobnego – stwierdza prezes.

Przepis na biznesowy sukces: złoty trójkąt

Co zadecydowało o wyborze powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego? Tomasz Wcisło podkreśla, iż kluczowa była lokalizacja w pobliżu autostrad A1 i A4, a także czterech mało zatłoczonych lotnisk: we Wrocławiu, Krakowie, Katowicach i Ostrawie.

– Nasi technolodzy cały czas latają po świecie, odwiedzając klientów – tłumaczy. – Uważam, iż każdy udany biznes tworzy tzw. złoty trójkąt: jakość, serwis i cena. Dlatego my pracujemy na zaufaniu, a klienci zostają z nami na lata. Podobnie, jak nasz wysoko wyspecjalizowany 19-osobowy zespół. Rotacja jest u nas bardzo niewielka. Zakładamy bardzo efektywną produkcję i działanie.

Dodaje również, iż z jego doświadczeń wynika także istotny dla biznesu aspekt społeczny. Na Śląsku – w odróżnieniu np. od Polski centralnej – jest bardzo mocne przywiązanie do wartości rodzinnych. To się przekłada także na mocniejsze utożsamianie z miejscem pracy i budowaniem jej marki z pasją, jak i mniejszą rotację pracowników.

Możliwości powiatu docenili także inni gracze znani szeroko w Polsce. Przykładem EMKA S.A., jedna z czołowych firm w branży unieszkodliwiania odpadów medycznych i weterynaryjnych, na rynku polskim obecna ponad 20 lat.

– Wykorzystaliśmy lukę w regionie. W roku 2021 roku opowiedzieliśmy miastu o naszym pomyśle budowy instalacji do termicznego przekształcania odpadów i odzysku z nich energii. Kupiliśmy działkę w strefie ekonomicznej i ruszyliśmy z budową instalacji – opowiada Maciej Kmieciak, doradca zarządu EMKA S.A.

W lipcu tego roku zakład EMKA zaczął działalność.

– Bardzo cenimy klimat prowadzenia biznesu w Kędzierzynie-Koźlu. Spotkaliśmy się z pozytywnym spojrzeniem na inwestora ze strony samorządu. Na co dzień angażujemy się w różne inicjatywy społeczne i lokalne w mieście – dodaje Maciej Kmieciak i podkreśla, iż firma ma w planie uruchomić ścieżkę edukacyjną, gdzie przedstawiciele szkół i innych jednostek będą mogli poznać instalację EMKA.

Inną prężnie działającą prezentuje firma inżynierska Alog. Świadczy usługi budowlane w województwie opolskim i śląskim.

– Mimo to, powiat kędzierzyńsko-kozielski jest regionem, na którym opieramy swoją działalność – podkreśla Kamila Bieńkowska, dyrektor ds. przygotowania produkcji i rozwoju w Alog.

Firma specjalizuje się w generalnym wykonawstwie obiektów kubaturowych wraz z infrastrukturą i zagospodarowaniem terenu. Chwali się wykwalifikowaną i doświadczoną kadrą menedżerską i inżynierską, a także własnymi brygadami pracowniczymi. Z Alog współpracuje też wielu renomowanych podwykonawców.

Grupa Azoty w tarapatach

Sabina Nowosielska, jako była wiceprezes w ZAK, przyznaje, iż po latach rozkwitu faktycznie sytuacja finansowa spółki znalazła się w trudniejszym położeniu.

– Trzeba jednak też pamiętać, iż mamy bardzo ciężką sytuację pod względem rynkowym. Wpływ na to miało bez wątpienia sprowadzanie do kraju nawozów ze wschodu – stwierdza prezydent.

Z początkiem października zarząd ZAK zaprezentował na specjalnej konferencji prasowej przychody spółki. W pierwszych sześciu miesiącach wyniosły blisko 1,15 mld zł. To o ponad 95 mln zł mniej niż rok temu. Mimo tego znacząco poprawiły się wskaźniki EBIT oraz EBIDTA – o blisko 300 mln zł. Marża EBITDA wyniosła 3,1 proc., a jej poziom uległ poprawie o 24 punkty procentowe w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Wynik netto w I półroczu br. wyniósł minus 49 mln zł, co i tak stanowi poprawę o 235 mln zł w stosunku do wyniku za I półrocze 2023 r.

Mirosław Ptasiński, prezes zarządu Grupy Azoty ZAK SA, przyznał, iż wyniki z poprzednich okresów powodują, iż spółka ma problemy finansowe.

– Przypomnę, iż dług Grupy Azoty wynosi 10 mld zł. Mamy kilkanaście instytucji finansowych, z którymi musimy negocjować warunki utrzymania płynności finansowej – mówił Mirosław Ptasiński. Dodał, iż Grupa wdrożyła program naprawczy.

– Po kilku miesiącach mamy pierwsze efekty, szczególnie w zakresie redukcji kosztów. Po negacjach ze stroną społeczną, wprowadziliśmy modyfikacje w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy – dodał.

Z kolei Agnieszka Kurpińska, wiceprezes spółki, powiedziała, iż ZAK może się pochwalić wzrostem sprzedaży wolumenów – zarówno po stronie nawozowej, jak i biznesu oxoplast. Pokłosiem jest m.in. wprowadzenie nowej polityki handlowej na poziomie całej Grupy Azoty. – Komunikacja z finalnymi klientami pozwala nam lepiej dopasować ofertę i już widzimy tego efekty – podkreśliła.

Powiat kędzierzyńsko-kozielski. Pracownik rozdaje karty

W Kędzierzynie-Koźlu mamy rynek pracownika – to pracodawcy poszukują fachowców. To ma wpływ na intensywny rozwój rynku mieszkaniowego. W mieście pojawiły się nowe szeregówki, a kolejni deweloperzy przymierzają się do inwestycji.

– Jesteśmy otwarci na powstawanie nowych zakładów pracy, obecne firmy stale potrzebują pracowników. Stąd bezpośredni ruch na rynku nieruchomości, na którym do tej pory do niedawna panował duży zastój – mówi prezydent Nowosielska.

Co prawda, oficjalne dane opolskiego GUS w Opolu z końca grudnia 2023 r. wskazują, iż stopa bezrobocia rejestrowanego dla powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego wynosiła 7,3 proc., to prezydent Sabina Nowosielska zaznacza, iż warto pamiętać, iż w regionie wiele osób pracuje również za granicą ze względu na podwójne obywatelstwo.

– Fakt, iż z pracą jest u nas dobrze, potwierdza zapotrzebowanie, jakie zgłaszają nam czołowe firmy. One regularnie prowadzą nabory – przekonuje prezydent miasta.

Zgadza się z tym także starosta kędzierzyńsko-kozielski, argumentując, iż w każdej gminie powiatu działa jedna lub kilka dużych firm. Teren jest więc dość mocno uprzemysłowiony i powiat kędzierzyńsko-kozielski nie stoi już wyłącznie pod znakiem ciężkiej chemii.

– Mimo to powinniśmy być dumni z naszych przedsiębiorstw chemicznych, chwalić się nimi, bo to one są naszą wizytówką – zastrzega starosta Artur Maruszczak.

W mieście i powiecie kapitał lokują m.in. Niemcy, Chińczycy, Holendrzy, Brytyjczycy, Koreańczycy i Grecy. Starosta podkreśla, iż o firmy i przedsiębiorców powiat dba w różny sposób.

– I między innymi staramy się, także wspólnie z miastem, pomagać inwestorom w realizacji inwestycji: wspierać ich przy uzyskiwaniu pozwolenia na budowę czy decyzji środowiskowych – mówi starosta.

Ważną dla inwestorów przestrzenią jest spółka Kędzierzyńsko-Kozielski Park Przemysłowy o powierzchni 77 ha, w większości zagospodarowanej. Składa się na nie trzydzieści działek położonych na tzw. polu południowym – w większości zagospodarowanych.

– Przygotowane są już następne tereny, niezależne od tych 77 ha – tłumaczy starosta. Kształtujące się w tej chwili strefy to tereny w gminie Reńska Wieś, czy wokół obwodnicy w rejonie Sławięcic, podległe pod Katowicką Specjalną Strefę Ekonomiczną.

Powiat kędzierzyńsko-kozielski. Rzeczne tradycje a gospodarka

Kędzierzyn-Koźle słynie z jednego z najokazalszych portów rzecznych w Polsce, niestety, w tej chwili słabo wykorzystywanego. Miasto chce wykorzystać ten zaniedbany potencjał związany z komunikacją wodną.

– Obecny inwestor, KKT S.A. odtwarza kędzierzyńsko-kozielskie terminale, dawną infrastrukturę portową. Jak dotąd w ten biznes włożono kilkadziesiąt milionów złotych – mówi Artur Maruszczak, przypominając przedwojenne tradycje portu Koźla. – Myślimy także o tym, by stworzyć wokół tego miejsca przestrzeń, gdzie będą się rozwijały kolejne firmy. Miasto ma do sprzedaży tereny po obu stronach kanału.

Powiat stara się nie tylko zapewnić biznesowi przyjazną atmosferę, ale i też zapewnić mu wykwalifikowaną kadrę. Działa tu bowiem sześć szkół średnich – z tego dwa licea, a pozostałe nakierowane na konkretne kierunki kształcenia (szkoły branżowe, technika). Cenną jednostką – również na skalę województwa – jest Centrum Kształcenia Zawodowego, które uczy i egzaminuje pod kątem kwalifikacji w konkretnych zawodach i dostarcza przede wszystkim średniej i niższej kadry technologicznej dla okolicznych firm. Zajęcia prowadzą także specjaliści z zakładów w regionie.

– Kształcą więc pod konkretne potrzeby – podkreśla starosta.

Ciekawostką jest fakt, iż w Zespole Szkół Nr 3 w Sławięcicach jest dziewięć klas o profilu spedytor mundurowy. Ma to związek z kształceniem w kierunku wojskowości.

– Mamy nadzieję, iż uda się utworzyć batalion WOT-u w Kędzierzynie-Koźlu w obiektach, którymi dysponuje szkoła. To zapewniłoby ciągłość nauki, reklamę dla WOT-u, a pod kątem ostatnich zdarzeń powodziowych, czy ochrony dużej ilości strategicznych dla państwa przedsiębiorstw i infrastruktury to też ważne, by była u nas jednostka wojskowa – puentuje starosta.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.

Idź do oryginalnego materiału