Aurelia zastygła, jakby cały świat runął jej na głowę, gdy siostrzeniec męża, Dawid, wręczył jej złożoną kartkę i zniknął w pośpiechu, ledwie łapiąc oddech. Przeczuwała, iż coś jest nie tak wiedziała, iż Tomek od dawna był obcy, nocował u brata, mówił o hodowli świń. Gdy rozwinęła papier, serce ścisnęło się w piersi. Aurelio, odchodzę. Wybacz. […]