Słynna amerykańska aktorka Christina Applegate, którą widzowie znają z takich produkcji jak „Świat według Bundych” czy „Już nie żyjesz” 15 listopada odsłoniła swoją gwiazdę w kultowej hollywoodzkiej Alei Sław. Pojawiła się na niej podtrzymywana przez współpracowników, oparta o laskę, bez butów. Stała przez chwilę na boso i trzęsącym się głosem z oczami mokrymi od łez dziękowała najbliższym.
Aktorka od dwóch lat wie, iż choruje na stwardnienie rozsiane, które w szybkim tempie dewastuje jej organizm. To było pierwsze od roku jej wystąpienie publiczne. Niezwykle emocjonalne, ponieważ aktorka od dawna nie rozmawiała z fanami.
Życie jej nie oszczędzało
U Applegate w 2008 roku wykryto nowotwór piersi. Wtedy poddała się usunięciu obu piersi, a następnie ich rekonstrukcji. Niemal dekadę później, w 2017 roku usunęła również jajniki, by zminimalizować ryzyko zachorowania na nowotwór.
Mówiła: „To najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć”.
Ale na tym nie skończyły się jej kłopoty ze zdrowiem. Pierwsze sygnały, mogące świadczyć o stwardnieniu rozsianym, zaczęły pojawiać się u czterokrotnie nominowanej do Złotego Globu gwiazdy już w 2019 roku. Aktorka pracowała wtedy na planie serialu „Już nie żyjesz”. Nagle podczas jednej ze scen straciła równowagę i upadła. Mimo uczucia drętwienia i mrowienia kończyn Applegate zbagatelizowała tę sytuację. Myślała początkowo, iż jest po prostu przemęczona. Po kilku miesiącach postanowiła jednak przebadać się gruntownie.
- Zobacz także: Nie lubię, jak ludzie mi mówią: Magda, nie martw się, na pewno kiedyś będziesz mamą. Na pewno… to ja kiedyś umrę
Przerwana kariera
Rok temu poinformowała swoich fanów o diagnozie, którą usłyszała od lekarzy 10 miesięcy wcześniej. Okazało się, iż serialowa Kelly Bundy cierpi na stwardnienie rozsiane – przewlekłą chorobę układu nerwowego. Choroba ta polega na występowaniu nawrotowych epizodów objawów neurologicznych, które mają podłoże w rozsianych uszkodzeniach ośrodkowego układu nerwowego. Uszkodzenia te, z czasem prowadzą do poważnych deficytów neurologicznych.
Producenci zdecydowali wtedy, iż trzeba wstrzymać na pięć miesięcy pracę nad netflixową produkcją. Postanowili czekać, aż gwiazda poczuje się lepiej i będzie gotowa wrócić na plan. Niestety u 50-latki choroba postępuje błyskawicznie. Mogła więc zagrać w kilku scenach, by pożegnać się z fanami. Gwiazda zapowiedziała, iż rola w serialu „Już nie żyjesz”, którego 3. sezon będzie miał niebawem premierę, będzie jej ostatnią w życiu.
Miałam bardzo interesujące życie…
Kiedy Applegate odsłaniała swoją gwiazdę na Alei Sław wzdłuż Hollywood Boulevard, powiedziała fanom otwarcie, iż jej przemowa będzie krótka, ponieważ nie jest w stanie długo stać na nogach. Dlatego podziękowała tylko kilku najważniejszym osobom.
„Miałam bardzo interesujące życie. Tak naprawdę wszystko zaczęło się, kiedy stałam w kolejce, żeby zobaczyć „Gwiezdne Wojny”, dokładnie na tej ulicy i dokładnie patrząc na te gwiazdy na chodniku, zastanawiałam się, kim są ci ludzie i czy zrobili coś dobrego, czy może złego. A potem pomyślałam: cokolwiek zrobili, też chcę taką w gwiazdę. Miałam wtedy pięć lat. Tamten dzień znaczy dla mnie więcej niż jesteście sobie w stanie wyobrazić”, powiedziała.
Na koniec aktorka podziękowała rodzinie oraz grupie ludzi, która wspierała ją przez 20 lat kariery. Podkreśliła nawet, iż przyjaciele oraz współpracownicy są dla niej równie ważni, co rodzina. „Nie wiem, co bym bez nich zrobiła”, przyznała.
Najbardziej wzruszający fragment dotyczył jednak córki Sadie Grace Lenoble, która ma dziś 11 lat.
„Najważniejszą osobą na świecie jest moja córka”, powiedziała i zwróciła się zalana łzami do swojego dziecka: „Jesteś czymś więcej niż kiedykolwiek zdasz sobie sprawę. Jesteś tak piękna, dobra, kochająca, interesująca, mądra… To dla mnie błogosławieństwo, iż mam cię codziennie i iż mogę obudzić się i zabrać cię do szkoły. Jesteś dla mnie wszystkim. Dziękuję, iż stałaś obok mnie. A tak przy okazji jestem chora. W każdym razie, jeżeli nie zauważyliście, nie mam na sobie choćby butów. W każdym razie… możemy się z tego śmiać”, powiedziała.
Zobacz także: Stwardnienie rozsiane. Pierwsze objawy łatwo zbagatelizować