Dzisiaj wróciłam do domu po trzech dniach nieobecności. Byłam zmęczona, ale szczęśliwa, gdy wjechałam samochodem na podjazd. To był pierwszy raz od lat, kiedy ja i mój mąż, Marek, wybraliśmy się na krótki wyjazd bez dzieci. Zostawiliśmy nasze dwie córeczki, Zosię (6 lat) i Hanię (4 lata), pod opieką mojej matki, Jadwigi, sześćdziesięcioośmioletniej emerytowanej pielęgniarki, […]