

Niedawno odkryłem tzw. spornoseksualizm, czyli styl życia mężczyzn, którzy dbając o swój wygląd, skupiają się przede wszystkim na jak najlepszej możliwej sylwetce. Ich ciała najczęściej zdobią tatuaże mające podkreślić muskulaturę i atrakcyjność. Spornoseksualni mężczyźni chwalą się swoim wyglądem poprzez publikowanie roznegliżowanych zdjęć w internecie (definicja zaczerpnięta z Obserwatorium Językowego na Uniwerystcie Warszawskim). Gdy odkryłem to określenie, od razu zrozumiałem, iż ja sam jestem spornoseksualny. Gubiłem się z początku w tym świecie „instagejów”, którzy czerpią wiele przyjemności z pokazywania swoich mięśni. Po czasie zacząłem epatować na wszystkich moich mediach społecznościowych swoim wyglądem, o który walczyłem ciężką pracą na siłowni. Podoba mi się mój wizerunek człowieka, który nie wstydzi się tego, iż buduje nie tylko swój umysł, ale także i ciało. Sprawia mi to przyjemność i nie zamierzam się tego wstydzić, ponieważ nie ocenia się książki po okładce.