Pomogę synowi, a synowa sama niech sobie radzi.

naszkraj.online 1 tydzień temu
Przedstawiam swoją historię nie po to, by wzbudzić współczucie, ale by ktoś zrozumiał, jak niesprawiedliwe bywa życie. Szczególnie, gdy traktuje się cię jak zapasowe lotnisko, ale tylko wtedy, gdy coś się nie układa. W innym przypadku choćby twojego imienia nie wspominają. Od dnia, gdy mój syn Adam przyprowadził do domu swoją przyszłą żonę Ankę, poczułam, […]
Idź do oryginalnego materiału