W Wielkiej Brytanii polskie ziemniaki są zakazane. Absurdalny przepis w prawie zabrania importu, choćby na własny użytek. Ten przepis od lat budzi ko kontrowersje.
Na całym świecie można znaleźć absurdalne zapiski w ustawach i kodeksach, które wywołują salwę śmiechu. W Wielkiej Brytanii „oberwało się” polskim ziemniakom. Nieprzerwanie od 2004 roku nie można ich wwozić na teren Wysp. Dlaczego ich import jest nielegalny?
Polskie ziemniaki pod lupą
Polska od lat znajduje się w ścisłej czołówce eksporterów ziemniaków w Europie. W 2021 roku wartość wysłanego za granicę towaru wyniosła aż 63,5 mln zł. Okazuje się jednak, iż w Europie jest jedno państwo, gdzie nasze polskie dobro jest zakazane.
Od 2004 roku w angielskim oraz walijskim prawie istnieje zapis, który zakazuje importu ziemniaków z naszego kraju.
„Żadna osoba nie powinna w celach biznesowych importować do Anglii ziemniaków, o których wie lub co do których ma wiarygodne przesłanki, by przypuszczać, iż są to polskie ziemniaki.”
Brzmi komicznie, ale ma to pewne uzasadnienie. Wielka Brytania walczyła przed laty z plagą pierścienic, powodujących znaczne straty na uprawach. Uznano, iż bezkręgowce pojawiły się wraz z importowanymi z Polski ziemniakami. Na początku kupowanie ziemniaków z naszego kraju zostało ograniczone, a następnie całkowicie zabronione. Chociaż od tego czasu minęło blisko 20 lat i mogłoby się wydawać, iż problem został zażegnany, to przepis prawny do tej pory nie został zmieniony.
Polskie ziemniaki — Pyszności/ źródło: Canva
Polacy nie mogą ich przywozić
Import nie dotyczy tylko sklepów i hurtowni, ale również przewozu ziemniaków na użytek własny. Potwierdzają to mieszkający w Anglii Polacy.
Nie raz wracając z wakacji przywożę do siebie polskie produkty, gdyż są zwyczajnie dużo lepsze i mniej sztuczne niż te angielskie. Szczególnie wędliny. Choć nie pokusiłam się nigdy, żeby przewieźć kartofle, znajomi zawsze się śmieją, iż na bramkach na lotnisku skończyłabym w kajdankach. To oczywiście żart. Jednak faktycznie – polskich ziemniaków u nas nie ma. W centrum miasta jest dosyć duży polski sklep. Są tam produkty przywożone z Polski. O dziwo cieszy się on ogromnym zainteresowaniem wśród Anglików i Hindusów, których można spotkać w sklepie częściej niż samych Polaków. Można tam kupić ziemniaki, ale nie są one sprowadzane z Polski – opowiada pani Julia w rozmowie z Radiem Eska
Na szczęście wprowadzony zakaz nie odbił się negatywnie na naszej gospodarce.
Przepis na pysznie ziemniaczane spiralki znajdziesz na naszym kanale YouTube