Marsa Alam to, obok Hurghady i Sharm el-Sheikh, jeden z najpopularniejszych kurortów w Egipcie. Położony jest w południowo-wschodniej części kraju i słynie z upalnej pogody, bogatej oferty hotelowej oraz wielu atrakcji. To tutaj znajduje się Dolphin House, czyli znana rafa koralowa w kształcie podkowy, a podczas pływania można spotkać stada delfinów. Do tego turystycznego raju chętnie zjeżdżają też Polacy, ale w miniony weekend w kurorcie doszło do tragedii.
REKLAMA
Zobacz wideo Ekspert: Pod względem zasobów wodnych Polska jest jak Egipt
Ciało Polaka wyłowione z Morza Czerwonego. Śledztwo prowadzi egipska prokuratura
Urlop w Marsa Alam skończył się tragicznie dla 49-latka z Polski. Jak podaje portal elwatannews.com, mężczyzna utonął w Morzu Czerwonym przy hotelowej plaży. Ciało wyłowił zespół ratowników medycznych.
Marsa Alamistock-@Tunatura
Zwłoki zostały przewiezione do kostnicy Szpitala Chirurgicznego w Marsa Alam. Badania wykazały, iż przyczyną zgonu było "uduszenie przez utonięcie". Sprawą śmierci Polaka zajęła się miejscowa prokuratura. Do tej pory nie została ujawniona informacja, w którym dokładnie hotelu przebywał turysta.
Polacy w Egipcie. W tegoroczne wakacje zginęła matka z dzieckiem
To niejedyna tragedia, jaka spotkała naszych rodaków w Egipcie. W lipcu bieżącego roku na 35. kilometrze drogi łączącej Marsa Alam z Bir Szalatin turystyczny minibus zjechał z drogi i dachował. Zginęła polska lekarka z Olsztyna i jej 7-letni syn. W wyniku wypadku rannych zostało jeszcze trzech obywateli naszego kraju. - Śledztwo będzie prowadzone dwutorowo, oczywiście zwrócimy się ze stosownym wnioskiem o pomoc prawną do władz egipskich o nadesłanie materiałów stworzonych przez ich organy. To jest standardowa procedura, mamy w tym zakresie praktykę i odpowiednie umowy międzynarodowe - wyjaśnił w rozmowie z fakt.pl prok. Daniel Brodowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.