W Pobierowie od kilku lat powstaje luksusowy hotel Gołębiewski. Nikt nie spodziewał się, iż od czasu zakupienia działki w 2017 roku budowa inwestycji potrwa tak długo. Można rzec, iż przeciąga się w nieskończoność, ponieważ na dobrą sprawę wciąż nie wiadomo, kiedy 13-piętrowy gigant zostanie otwarty. Nie zmienia to jednak faktu, iż od początku wzbudza mieszane emocje. Niedawno swój niepokój wyrazili także Niemcy.
REKLAMA
Zobacz wideo Grodzenie - fenomen polskiej kultury? Socjolog: Przestrzeń publiczna należy do tego, kto ją zawłaszczy
Czy hotel Gołębiewski w Pobierowie jest otwarty? Potrzebna jedna decyzja
Hotel Gołębiewski w Pobierowie ma być największym obiektem tego typu w całej Polsce. Liczący 13 pięter (dwa podziemne) gigant z ponad tysiącem pokoi pomieści choćby do 3 tys. gości (licząc dostawki). Oferuje położenie bezpośrednio przy plaży, z pięknym widokiem na Bałtyk oraz wiele innych udogodnień, w tym strefę spa, baseny, kręgielnię, dyskotekę, a choćby kino. Zgodnie z planem pierwotnym otwarcie miało nastąpić jeszcze w 2020 roku, jednak z powodu problemów (pandemia, wojna w Ukrainie, śmierć właściciela itp.) termin wciąż się przeciągał. w tej chwili obiekt wciąż jest zamknięty, choć jak informuje portal money.pl, inwestor czeka już tylko na wydanie decyzji środowiskowej opracowanej przez gminę Rewal. Niedawno pięciogwiazdkowy kolos przyciągnął też uwagę zagranicznej prasy, która wypatruje w nim zagrożenia dla rodzimej turystyki. Mowa głównie o Niemczech.
Czy Hotel Gołębiewski w Pobierowie jest otwarty?Hotel Gołębiewski. Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Wyborcza.pl
Niemcy zaniepokojeni nową inwestycją. "Zniszczy turystykę"
Temat podjął m.in. portal ostee-zeitung.de oraz blick.ch. W opublikowanych artykułach możemy przeczytać, iż choć hotel Gołębiewski położony jest ponad 60 km od granicy z Niemcami, wzbudza ogromne emocje. Pojawiają się też obawy, iż bezpośrednio wpłynie na tamtejszą turystykę, wabiąc klientów przystępnymi cenami. Tym bardziej iż od Berlina dzielą go niecałe 3 godziny drogi.
- Ten projekt zniszczy turystykę, jaką znamy. jeżeli hotel będzie dobrze prosperował, w ciągu roku będzie miał dwa miliony noclegów. Wszyscy inni stracą szansę - powiedział wprost w rozmowie z ostee-zeitung.de dyrektor zarządzający Seetel Hotel Group Rolf Seelinge-Steinhoff, który zatrudnia ponad 500 osób.
Branża obawia się, iż polski hotel zrujnuje ich biznesy z powodu relatywnie niskich cen oraz podbierze pracowników. Sam obiekt porównują wyglądem do statku wycieczkowego lub kosmicznego. Bywa także nazywany "małym Dubajem". Problem potęguje fakt, iż już teraz niemieccy turyści chętnie spędzają czas nad polskim morzem, a oferta nowego, tak luksusowego obiektu, może sprawić, iż pojawi się ich jeszcze więcej. Warto jednak zaznaczyć, iż ostateczna data otwarcia wciąż nie jest znana, choć optymistyczny scenariusz mówi, iż dojdzie do niej jeszcze w tym roku. Czy tak będzie? Nie wiadomo. Jaki nocleg wybierasz najczęściej podczas wyjazdów? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.