Polka wpadła w panikę na pokładzie podczas turbulencji. "Czy my umieramy?"
Zdjęcie: Jula Vadini
W sytuacji, gdy pasażerowie otrzymują od personelu nietypowe przedmioty na pokładzie samolotu, niepokój jest zrozumiałą reakcją. Jula Vadini z Polski, podróżująca z Bogoty do San José Del Guaviare, przeżyła momenty grozy, kiedy niespodziewanie otrzymała od personelu elektroniczną świeczkę – bez wyjaśnień. Co gorsza, turbulencje, które nastąpiły krótko potem, tylko spotęgowały jej obawy o bezpieczeństwo lotu.